search
REKLAMA
Plebiscyt

Najlepsze HORRORY WSZECH CZASÓW. Wyniki plebiscytu czytelników

50 najstraszniejszych filmów w historii kina!

REDAKCJA

5 marca 2023

REKLAMA

Już 10 marca za sprawą Forum Film polską premierę kinową będzie miał jeden z najbardziej oczekiwanych horrorów 2023 roku – Krzyk VI. Premiera kolejnej części tej popularnej i ważnej serii stała się doskonałą okazją do przeprowadzenia wśród czytelników Film.org.pl głosowania na najlepsze filmy grozy w historii kinematografii. Po bardzo zaciętej i krwawej rywalizacji wasze głosy ułożyły się w poniższą listę. Zapraszamy do zapoznania się z wynikami plebiscytu na najlepsze horrory wszech czasów! Koniecznie dajcie znać, co sądzicie o tym rankingu.

50. „Wstręt” (1965)

wstręt

Oko patrzy, lecz odpowiedź na pytanie, czy cokolwiek widzi, pozostawia widzowi. Oko jednak widzi, a przez to coraz bardziej oddala się od spojrzenia uznawanego przez większość za to właściwe, zdrowe, nastawione na przetrwanie. Bo życie wydaje się największą wartością, zaś zaprzeczenie mu niewybaczalną zbrodnią. A martwy królik ani nie patrzy, ani nie widzi, mimo to doskonale spełnia swoją funkcję. Odmierza Polańskiemu czas. Jest miarą narastania wstrętu, prowadzi widza przez skąpo opowiedzianą historię, niespiesznie podsycając emocje aż do ostatecznego rozkładu. W czerni i bieli tylko Bergman potrafił skonstruować film w taki sposób, żeby widz poczuł poza ekranem szczególny rodzaj egzystencjalnej odrazy. Polański doskonale odrobił lekcję mistrza. [Odys Korczyński, fragment artykułu]

49. „Shutter – Widmo” (2004)

shutter - widmo

Jak większość recenzentów i ja również uważam, że to, co stanowi największą siłę tajlandzkiego filmu, związane jest z jego zakończeniem. Dodam – w pełni zaskakującym zakończeniem, przyprawiającym o opad szczęki (i bez względu na to, jak wyświechtany jest to zwrot, w tym wypadku jest w pełni adekwatny). Co nie mniej ważne, owo zakończenie sprawia, że wszystkie wydarzenia śledzone w filmie nabierają zupełnie nowego, jeszcze bardziej przerażającego znaczenia. Uderzenie staje się jeszcze mocniejsze. Bardzo trudno wówczas wyzbyć się uczucia szoku, pieczętującego w tym wypadku stałą i trwałą pozycję Shutter w naszej pamięci. [Jakub Piwoński, fragment artykułu]

48. „28 dni później” (2002)

Filmem 28 dni później Danny Boyle tchnął nowe życie w zombie survivale i otworzył drogę do aktorskiej kariery Cillianowi Murphy’emu. Odświeżające, inteligentne, ale właściwie dość kameralne dzieło Brytyjczyka może pochwalić się jedną z najwspanialszych inscenizacji opustoszałego centrum Londynu w dziejach kina, świetnymi zdjęciami oraz muzyką. Na myśl o żywych trupach z 28 dni później mam ciarki na plecach, chociaż czy tak naprawdę powinienem bać się ich bardziej aniżeli ocalałych? [Przemysław Mudlaff, fragment recenzji]

47. „Martwica mózgu” (1992)

martwica mózgu

W moich podróżach w najmroczniejsze sfery kina klasy Z natknąłem się na tak wiele koszmarnych, obrzydliwych filmów, że ponowne obejrzenie Martwicy mózgu nie wzbudziło równie intensywnych emocji, jak osiemnaście lat temu. Znalazłem jednak w odmętach sieci reakcje młodego pokolenia widzów i fragmenty pokroju rozczłonkowywania pełnej chaty trupów za pomocą kosiarki wciąż mają ogromną moc. Zresztą inaczej być nie mogło, skoro do nakręcenia tej jednej sceny użyto trzystu litrów sztucznej krwi (pompowanej z prędkością około dziewiętnastu litrów na sekundę), a cały film uchodzi za najbardziej krwawy w historii kina. Nie tylko zastosowanie praktycznych efektów specjalnych na potężną skalę decyduje o wyjątkowości Martwicy mózgu. Równie istotna jest fabuła. Prosta, płytka fabuła pięknie łącząca schematyczny film o zombie ze schematycznym romansidłem żywcem wyciągniętym z lat pięćdziesiątych. [Jarosław Kowal, fragment recenzji]

46. „Candyman” (1992)

candyman

Candyman chociaż często wymieniany jest obok innych slasherowych klasyków, w mojej ocenie pozostaje filmem dalece bardziej ambitnym i społecznie zaangażowanym, przez co zaskakująco blisko mu do nowej fali horroru, którą obserwujemy w kinie od kilku lat za mocą takich premier jak Uciekaj! czy Coś za mną chodzi. To poruszająca opowieść o rasowej nierówności i społecznych problemach Stanów wczesnych lat 90.; a przy tym emocjonujący, krwawy horror z imponującą stroną wizualną i doskonałą ścieżką dźwiękową. [Filip Pęziński]

45. „Zejście” (2005)

W porównaniu do obecnego kina grozy brytyjska produkcja jawi się jako horror odnajdujący swą siłę nie w zmianie gatunkowego kodu bądź wykorzystaniu fabularnych schematów, lecz skupieniu się na najbardziej podstawowych źródłach strachu. Boimy się ciemności, ciasnoty, zimna, utraty najbliższych, i to wszystko Marshall daje nam w pierwszej godzinie swojego filmu, aby następnie wstrząsnąć nami bardziej koszmarnymi pomysłami i obrazami. Czekan idzie w ruch, przebijając różne części ciała, rozrywane są gardła, jedzone wnętrzności, a czaszki miażdżone. Lęk zamienia się w przerażenie, emocjonalny ból ustępuje zaś fizycznemu. Wystarczy powiedzieć, że po seansie jesteśmy równie wypruci, jak główne bohaterki. [Krzysztof Walecki, fragment recenzji]

44. „Krąg” (2002)

Verbinski kręci wysokobudżetowe, dopieszczone pod względem wizualnym kino, które od samego początku ma dać widzowi wrażenie a-klasowej produkcji. Twórca późniejszych Piratów z Karaibów myśli o horrorze w tych samych kategoriach jak o filmie przygodowym – należy oddać gatunkowi sprawiedliwość przez realizacyjną perfekcję i efektowność obrazu. Szlachetne podejście, choć w kinie grozy niekonieczne chodzi o wystawność. Akurat w tym przypadku nie będę czynił z tego zarzutu. Amerykański Krąg wygląda wspaniale, odchodząc od taniości i amatorskości, z jakimi horror często jest kojarzony. [Krzysztof Walecki, fragment porównania]

43. „Duch” (1982)

Duch (znany w Polsce również pod oryginalnym tytułem: Poltergeist) zadziwia nawet dziś. Swoją lekkością, wykonaniem i sercem po właściwej stronie, czyli wszystkim tym, co charakteryzuje kino Spielberga. Z drugiej strony nie boi się korzystać z dosadniejszych efektów, sprawiając, że dom Freelingów po pewnym czasie przestaje przypominać typowo amerykański sen, lecz raczej koszmar – postawiony na indiańskim cmentarzu (podobnie jak całe osiedle) prędzej się zapadnie, niż odrodzi, a towarzyszący od pierwszych scen telewizor przestanie być symbolem dobrobytu, stając się narzędziem zła. Najważniejsza jednak jest mała dziewczynka i bezpieczny jej powrót do rodziny. Tylko to interesuje Spielberga, a Hooper, którego wkład po dziś dzień jest podważany, doskonale realizuje ten zamiar. [Krzysztof Walecki, fragment rankingu filmów o nawiedzonych domach]

42. „Lighthouse” (2019)

Drugi film Roberta Eggersa to swoisty rewers Czarownicy. Zamiast kobiecością, reżyser zajmuje się w nim męskością, a zamiast minimalistycznego straszenia jest efektowny, wystylizowany spektakl mieszający dramat psychologiczny, groteskę i czerpaną z legend grozę. Rozpisane na genialnych Willema Dafoe i Roberta Pattinsona The Lighthouse to doświadczenie intensywne i obfite w znaczenia, przy tym przynoszące sporo naprawdę przerażających sekwencji. [Tomasz Raczkowski]

41. „Wywiad z wampirem” (1994)

Mój ulubiony film wampiryczny i chyba w ogóle ulubiony film. Neil Jordan stworzył adaptację tak znakomitą, że zachwycała się nią nawet Anne Rice – autorka książki. Wywiad z wampirem opowiada głównie o miłości, samotności i wiecznym bólu, jednak zdecydowanie nie jest pozbawiony strasznych momentów. Mamy liczne pożary i krwawe morderstwa, a wszystko okraszone jest znakomitą muzyką Elliota Goldenthala, która do dziś dźwięczy mi w uszach i wywołuje ciarki na moich plecach. [Alicja Szalska-Radomska]

REDAKCJA

REDAKCJA

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor 2024 Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/