search
REKLAMA
News

Według raportów, MARVEL STUDIOS płaci twórcom komiksów 5000 dolarów za użycie ich historii

Poza płatnością, Marvel daje twórcom komiksów zaproszenie na premierę.

Łukasz Budnik

10 sierpnia 2021

REKLAMA

Już w przyszłym miesiącu na ekrany trafi Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni, dwudziesty piąty film kinowego uniwersum Marvela. Po nim następne w kolejce są Eternals oraz kolejna część Spider-Mana, a w 2022 roku w kinach pojawi się jeszcze pięć widowisk oraz następne seriale na Disney+. Można założyć, że nadchodzące premiery przyniosą Marvelowi niemało zysku. Tymczasem do sieci trafiły raporty, z których wynika, jak stosunkowo niewiele pieniędzy otrzymują od studia twórcy komiksów, na których oparte są scenariusze.

Przypomnijmy, że do tej pory filmu MCU zarobiły łącznie niemal 23 miliardy dolarów, a kilka z nich w pojedynkę nawet ponad miliard (lub dwa miliardy w przypadku Avengers: Końca gry). Tymczasem według The Guardian, scenarzyści i rysownicy komiksów otrzymują od Marvela 5000 dolarów – potwierdzają to różne źródła. Ponadto, twórcy dostają także zaproszenie na premierę.

To kolejna kontrowersja wokół Disneya i Marvela w ostatnich tygodniach; kilkanaście dni temu Scarlett Johansson pozwała studio za złamanie warunków umowy, według której Czarna Wdowa miała pojawić się premierowo jedynie w kinach. Z kolei kilka miesięcy temu twórca Zimowego żołnierza, Ed Brubaker, pisał o tym, że jedyne co dostał za stworzenie tej postaci to „dzięki”, z czym coraz trudniej mu żyć. Według raportu opublikowanego przez The Guardian, kilku wybranych twórców może ubiegać się o wynagrodzenie za użycie ich postaci w ramach specjalnego kontraktu (podobną praktykę stosuje się w DC). Wiadomo, że Jim Starlin – twórca Thanosa – negocjował wyższą stawkę w obliczu tego, jak istotną postacią był Thanos w dwóch ostatnich częściach Avengers.

Na ten moment przedstawiciele Marvela nie skomentowali sytuacji, powołując się na poufność. 

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA