Taika Waititi twierdzi, że THOR: LOVE AND THUNDER może być najlepszym filmem Marvela
Trwają prace na planie filmu Thor: Love and Thunder, kolejnej odsłony kinowego uniwersum Marvela i czwartej części serii o Thorze. Za kamerą stoi Taika Waititi, a w roli tytułowej znów zobaczymy Chrisa Hemswortha.
Jak wiemy z oficjalnych przekazów, oprócz Hemswortha w kolejnym Thorze na pewno wystąpią Tessa Thompson, Chris Pratt, Natalie Portman, Russell Crowe (w roli Zeusa), odtwórcy ról pozostałych Strażników Galaktyki, a gościnnie także Matt Damon. Antagonistę zagra z kolei Christian Bale, który wcieli się w złoczyńcę zwanego Gorr the God Butcher. W niedawnym wywiadzie Waititi wyraził przekonanie, że nadchodzące widowisko będzie na wysokim poziomie.
Zostały nam cztery tygodni i widzę światełko na końcu tunelu. To może być najlepszy film Marvela w historii. Chris Hemsworth to zabawny gość, dobry kumpel i ktoś, z kim chce się bezustannie przebywać. Myślę, że tego właśnie chce się od superbohatera lub centralnej postaci twojego filmu.
W zeszłym roku Hemsworth stwierdził, że scenariusz nowej odsłony dał mu nawet więcej radości niż ten z filmu Thor: Ragnarok i dodał, że cieszy się że wciąż może być częścią MCU i kontynuować historię Thora.
Przypomnijmy, że w Thor: Love and Thunder grana przez Natalie Portman Jane Foster sama nabędzie moce Thora – ogłoszono to już w 2019 roku podczas Comic-Conu w San Diego. Z kolei w zeszłym roku Waititi wprost stwierdził, że nadchodzące widowisko będzie bardzo przesadzone i sprawi, że Ragnarok będzie jawić się jako bezpieczny film.
Ma się wrażenie, jakbyśmy pytali grono 10-latków o to, co ma być w filmie, a oni godzili się na wszystko.
Premiera zaplanowana jest na 6 maja 2022 roku.