Michelle Yeoh wspomina słowa Quentina Tarantino, które uratowały jej karierę
Michelle Yeoh zdobyła Oscara za szalone sci-fi “Wszystko wszędzie naraz”. Gdyby nie Quentin Tarantino, lata wcześniej porzuciłaby kino akcji.
Michelle Yeoh gościła w programie The Graham Norton Show, gdzie wspomniała rozmowę z Quentinem Tarantino, która uratowała jej karierę. Gwiazda Wicked w połowie lat 90. doznała poważnej kontuzji na planie Kaskaderki i bardzo poważnie myślała o porzuceniu kina akcji. Na szczęście dla aktorki, w Hong Kongu pojawił się wówczas Tarantino, który nalegał na spotkanie z nią. I który przekonał ją, by nie porzucała swojej pasji.
– W tamtym momencie myślałam, że może powinnam przemyśleć całą tę sprawę z kinem akcji, że może czas zrobić krok w tył i spróbować czegoś innego. I wtedy Quentin przyjechał do miasta… Siedziałam w salonie, w kołnierzu ortopedycznym – wspominała Yeoh. – On wziął poduszkę, rzucił ją na ziemię i dosłownie usiadł u moich stóp, po czym zaczął opowiadać o moich filmach i tym, jak go inspirowały. Omawiał klatka po klatce pierwszą scenę akcji, w jakiej zagrałam itp. Podczas rozmowy z nim ja też zaczęłam się ekscytować… Zdałam sobie sprawę, że kiedy naprawdę coś kochasz, nie możesz po prostu tego porzucić. Tak więc zawdzięczam Quentinowi, że to wszystko do mnie wróciło.
Aktorka powiedziała, że przekaz reżysera Django był jasny: “Bądź mądra. Nie rezygnuj. Po prostu znajdź odpowiedni sposób, by robić to, co kochasz”.
Michelle Yeoh wyjaśniła, dlaczego nie grała u Tarantino
Po wysłuchaniu tej inspirującej historii, Graham Norton zapytał gwiazdę Jutro nie umiera nigdy o współpracę ze słynnym reżyserem. Yeoh wyjaśniła, że nigdy nie pracowali razem, choć pytała go, dlaczego – skoro jest takim fanem – nie zaproponował jej roli w Kill Billu. Jak twierdzi, Tarantino odpowiedział w typowym dla niego stylu:
– Nikt nie uwierzyłby, że Uma Thurman mogłaby skopać ci tyłek.
Całą wypowiedź Michelle Yeoh na temat Quentina Tarantino możecie zobaczyć na Youtube.