Leonardo DiCaprio na planie NIE PATRZ GÓRĘ uratował swojego psa z zamarzniętego jeziora
Już w piątek na Netfliksie pojawi się nowy film Adama McKaya, twórcy Vice oraz Big Short. Nie patrz w górę opowie o astronomach z niższego szczebla, którzy próbują uświadomić ludzi, że do Ziemi zbliża się asteroida zdolna zniszczyć całą planetę – nikt im jednak nie wierzy.
W filmie wystąpią między innymi Jennifer Lawrence, Leonardo DiCaprio, Cate Blanchett, Jonah Hill, Himesh Patel, Timothée Chalamet, Ariana Grande, Meryl Streep Kid Cudi, Matthew Perry i Tomer Sisley. Lawrence i DiCaprio grają wspomnianych astronomów. Przy okazji promocji filmu, twórcy dzielą się historiami zza kulis. W rozmowie z EW, McKay, Lawrence i DiCaprio opowiedzieli o bohaterskim czynie aktora.
DiCaprio na plan zabierał ze sobą dwa psy ratownicze rasy husky. McKay opisuje zwierzęta jako absolutny huragan. Dzielący z DiCaprio kwaterę Jonah Hill wysyłał zdjęcia, na których widać było, co psy robiły z meblami. Pewnego dnia jeden z nich wpadł do zamarzniętego jeziora. DiCaprio opisuje: “Wskoczyłem za nim. Żyję w Kalifornii, więc nie wiedziałem, co się robi na zamarzniętym jeziorze”. Jennifer Lawrence dodała, że gdy tylko DiCaprio wypchnął jednego z psów na brzeg, zaraz za nim wskoczył kolejny. Ostatecznie w jeziorze znaleźli się zarówno DiCaprio, jak i oba psy, zanim wszyscy wydostali się na brzeg. Lawrence stwierdziła, że zastanawiała się, jak jej koledze z planu udało się tak szybko rozebrać w samochodzie.
To nie pierwsza anegdota z planu Nie patrz w górę – wcześniej aktorzy mówili między innymi o tym, że Jennifer Lawrence kręciła jedną ze scen pod wpływem marihuany, a DiCaprio nie chciał, aby Meryl Streep występowała nago. Aktor wraz z McKayem przepisywał też jedną ze scen 15 razy, zanim została zrealizowana.
Film 24 grudnia na Netfliksie. Zapraszamy do lektury recenzji.