Joseph Quinn wytypował swój ulubiony moment 4. sezonu STRANGER THINGS
W czwartym sezonie Stranger Things jego twórcy – bracia Duffer – wprowadzili kolejne nowe postaci. Na pierwszy plan wybił się Eddie Munson (Joseph Quinn), prowadzący klub graczy w “Dungeons and Dragons”, który na skutek zbiegu okoliczności zostaje głównym podejrzanym o morderstwa w Hawkins i wplątuje się w walkę z zagrożeniem z innego wymiaru. Quinn w nowym wywiadzie opowiedział o swoim ulubionym momencie z czwartego sezonu.
Aktor, który jest także gitarzystą zespołu Corroded Coffin, wytypował moment z finałowego odcinka, gdy Eddie gra na gitarze elektrycznej “Master of Puppets” zespołu Metallica, aby ściągnąć na siebie uwagę demobatów.
Lubię sceny z całą grupą, bo podobają mi się fragmenty, gdy wraz ze wszystkimi możemy zagłębić się w wydarzenia. Najlepszym momentem była jednak sekwencja z Metallicą, a to dlatego, że była czystą frajdą. Gdy grałem tę scenę, myślałem sobie, że nigdy więcej nie będzie mi dane zrobić czegoś tak świetnego, więc muszę z tego wycisnąć jak najwięcej.
Wspomniana przez Quinna scena z gitarą po finale stała się także jedną z najczęściej omawianych sekwencji przez fanów serialu i samej postaci Eddie’ego. W komentarzach pod scenę powyżej czytamy twierdzenia, że będzie to jeden z najczęściej omawianych momentów w telewizji tego roku.
Czy wam także podobała się ta scena?