JAMES GUNN żałuje, że nie nakręcił inaczej trudnej sceny z HARLEY QUINN w “The Suicide Squad”
Już wkrótce premiera Legionu samobójców. The Suicide Squad w reżyserii Jamesa Gunna. W filmie zobaczymy między innymi Margot Robbie, która po raz trzeci – po oryginalnym Legionie samobójców oraz Ptakach nocy – wciela się w Harley Quinn.
Gunn już niejednokrotnie chwalił aktorstwo Robbie w mediach społecznościowych i przyznał nawet, że mógłby nakręcić solowy film poświęcony jej bohaterce. Oboje (wraz z Johnem Ceną) byli ostatnio gośćmi w programie Jimmy Kimmel Live, aby porozmawiać o nadchodzącym widowisku. W trakcie rozmowy Gunn zdradził, czego najbardziej żałuje w związku z Harley Quinn i z jakiego powodu.
Nie spodziewałem się, że sama [Margot] sama zrobi najtrudniejszą rzecz, o jaką ją poproszę. Jest scena, w której Margot wisi przypięta kajdankami nad jej głową i musi palcami u stóp podnieść klucz z trupa, podciągnąć się, żeby otworzyć nim zamek nad jej głową i zejść na dół. Była jak ludzki scyzoryk i sama dała radę to wykonać. Torturowanie Margot było moim ulubionym dniem – oglądanie tej sceny było niesamowite i byłem bardzo szczęśliwy, że się udało. Potem udałem się do montażowni i zobaczyłem, że twarz jest zasłonięta mankietem koło ucha, więc wygląda, jakby robiła to dublerka. Tego najbardziej żałuję, że nie wszedłem tam z nożyczkami. Byłem tak oczarowany, że na to nie spojrzałem.
Robbie ze śmiechem dodała, że choć Gunn zapewniał ją, że będą robić odpowiednie cięcia, ona stwierdziła, że da radę sama zagrać tę scenę, bo ma zręczne palce i mogłaby nimi nawet wiązać warkocze lub grać na pianinie.
Poniżej zobaczycie stosowny fragment wywiadu:
Przypomnijmy, jak brzmi opis Legionu samobójców:
“Witajcie w piekle, zwanym też Belle Reve. Jest to więzienie z największym odsetkiem zgonów w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Trzymani są tu najgorsi superzłoczyńcy, którzy posuną się do wszystkiego, żeby odzyskać wolność. Nawet do wstąpienia do supertajnej i superszemranej Jednostki Uderzeniowej X. Dzisiejsze zadanie z rodzaju „wykonaj albo zgiń”? Zebrać oddział przestępców, w tym Bloodsporta, Peacemakera, Kapitana Boomeranga, Ratcatcher Drugą, Savanta, King Sharka, Blackguarda, Javelina i ulubioną świruskę każdego, Harley Quinn. Następnie uzbroić ich po zęby i zrzucić (dosłownie) na odludnej wyspie Corto Maltese, na której roi się od wrogów. Oddział, wykonując swoją misję poszukiwawczą, przedziera się przez dżunglę, w której za każdym drzewem czają się bojówkarze i partyzanci. Renegatów okiełznać może jedynie towarzyszący im pułkownik Rick Flag… oraz rządowe implanty w uszach, zdradzające każde ich posunięcie Amandzie Waller. I jak zwykle – jeden nieopatrzny ruch i nie żyją (z ręki przeciwników, współtowarzysza lub samej Waller). Gdyby ktoś chciał pobawić się w hazardzistę, to rozsądek podpowiada, żeby na nich nie stawiać. Na żadne z nich.”
Polska premiera planowana jest na 6 sierpnia.