Fiona Shaw zapowiada, że świat w serialu ANDOR jest odzwierciedleniem „rzeczywistości Trumpa”

We wrześniu zadebiutuje Andor, kolejna produkcja osadzona w świecie Gwiezdnych wojen i przeznaczona na platformę Disney+.
Andor opowiada o Cassianie Andorze, którego znamy już z filmu Łotr 1. Akcja serialu stworzonego przez Tony’ego Gilroya dzieje się 5 lat przed wydarzeniami z widowiska Garetha Edwardsa i opowiada o rodzącej się rebelii przeciwko Imperium. W rolę tytułową wciela się Diego Luna, a oprócz niego na ekranie pojawią się m.in. Stellan Skarsgård, Forest Whitaker i Fiona Shaw. Ta ostatnia na łamach Empire opowiedziała ostatnio o serialu i o tym, że jest on odzwierciedleniem rzeczywistości.
Tony napisał świetną wizję rzeczywistości Trumpa. Nasz świat eksploduje teraz w różnych miejscach, prawa ludzi znikają, a „Andor” to odzwierciedla. Imperium przejmuje władzę i ma się wrażenie, że to samo dzieje się w rzeczywistości. Byłam pod wrażeniem socrealistycznych zapędów Tony’ego. Stworzył zupełnie nowy punkt widzenia. To bardzo głębokie i humanistyczne. Jest tu żal, żałoba, nadzieja, strach. To pełna paleta kolorów.
Sam Gilroy zapewnia, że jego serial jest w pełni dramatem i ma punkty wspólne z innymi produkcjami tworzonymi w jego biurze” (w tym trylogią o Bournie, Michaelem Claytonem czy Adwokatem diabła). Z kolei Diego Luna dodał, że serial jest „niesamowicie ambitny, mroczny i prawdziwy”.
Andor zadebiutuje 21 września. Reżyserują Ben Caron, Susann White i Toby Haynes. Pierwszy sezon będzie mieć 12 odcinków i obejmie rok z życia Cassiana. Już teraz zapowiedziany jest także druga odsłona, której akcja zostanie z kolei rozłożona na cztery lata.