Jakub Koisz
Zarwana nocka dla boksu i oskarów
Kocham boks tak samo, jak kocham kino. To nie jest uczucie porównywalne do oglądania meczu czy śledzenia mistrzostw – na murawie jest bardziej...
Plastikowe figurki i stracone zabawy
Pan Bóg jest czasami bezlitosny – natchnie Cię w tramwaju, gdy siedzisz na kiblu lub kiedy z kimś rozmawiasz, a w złym guście byłoby...
Moja wrześniowa filmowa wyprawka
Doceniać kino nauczyłem się, kiedy zdałem sobie sprawę, że jest moim kumplem nie mniejszym niż Lewar z zamojskiego pubu czy któraś z Paulin...
Pieprzyć „Glee”, czyli 21. ulica, gdzie leżą licealne trupy
Dawniej, gdy oglądałem amerykańskie komedie, cieszyłem oczy tylko i wyłącznie głupawymi scenami oraz koncentrowałem się na skeczach, a raczej...
Kiepska randka i to w Trzy De
Każdy z nas był na randce, która skończyła się źle. Jeśli nikt nigdy nie był na randce, która skończyła się źle, ten nigdy nie był na...
Narracja bez fantazmatów
Mnie kino i literatura inspirują, to jasna sprawa, bo kocham fantazmatyczne światy. Nigdy nie potrafiłem spojrzeć na te spójne przecież sklejki...
Te roboty tak fajnie się naparzają
Mówi się, że książka „Save The Cat! The Last Book on Screenwriting You'll Ever Need” autorstwa Blake’a Snydera nie jest tylko poradnikiem...
Po drugiej stronie lustra
Nigdy nie kręciło mnie gwiazdorzenie, robienie filmów, granie czy jakiekolwiek miejsce na afiszu. Od dawna jednak chciałem wiedzieć, jak to jest...