Connect with us

Publicystyka filmowa

NAJLEPSI ODTWÓRCY roli BATMANA. Ranking czytelników

Ranking NAJLEPSI ODTWÓRCY roli BATMANA ujawnia, kto z Mrocznych Rycerzy zdobył serca fanów. Kto był najlepszy, a kto najgorszy? Sprawdź!

Published

on

W sieci przeprowadzono głosowanie na najlepszego odtwórcę BATMANA. Oto rezultaty

Minie jeszcze trochę czasu, zanim przekonamy się, jak Robert Pattinson wypadnie w roli Batmana. Zanim to nastąpi, możemy wracać do poprzednich wcieleń Mrocznego Rycerza, który na wielkim ekranie miał do tej pory sześć aktorskich inkarnacji. W ciągu ostatniego tygodnia wspólnie zdecydowaliście, która z nich była do tej pory najlepsza, a która – niestety – najgorsza. Poniżej znajdziecie rezultaty waszego głosowania. Warto dodać, że miejsce pierwsze miało ogromną przewagę, zdobywając ponad 50% wszystkich głosów. 

Advertisement

6. George Clooney

Batman i Robin

Clooneyowi nie dopisało szczęście – dostał do dyspozycji kostium z gumowymi sutkami, tekst o karcie kredytowej i łyżwy, a to wszystko w filmie uznawanym dziś powszechnie za najmniej chlubny rozdział w historii ekranowych występów Batmana. Scenariusz i stylistykę całości trudno było przełożyć na coś satysfakcjonującego, choć trzeba oddać Clooneyowi, że gdy nie paraduje w kostiumie, surfuje po niebie lub szusuje po zamrożonej podłodze muzeum, a na ekranie pojawia się jako Bruce Wayne, potrafi wycisnąć z dialogów na tyle dużo, że ma się przez chwilę wrażenie obcowania z poważnym filmem. Szczerze mówiąc, ciekawi mnie, jak ten aktor poradziłby sobie w poważnej konwencji. Tego się niestety nie dowiemy, a Clooney już zawsze będzie kojarzony jedynie z filmem Schumachera. [Łukasz Budnik]

Advertisement

5. Val Kilmer

Batman Forever

Śmiało mogę powiedzieć, że przez jakiś czas to właśnie Val Kilmer był „moim” Batmanem. Premiera Forever przypadła na czas, gdy chłonąłem kolejne kasety VHS z filmami, a ten lądował w magnetowidzie wyjątkowo często. Dziś nie jestem już w stanie czerpać z niego aż takiej radości (choć mimo wszystko bawię się podczas seansu nie najgorzej!), a Kilmer ustąpił co najmniej dwóm innym odtwórcom Batmana, ale gdy ogląda się jego występ w kostiumie, trudno odmówić mu starań i zaangażowania. Świetnie operuje głosem i prezentuje się całkiem nieźle, nawet jeśli – jak zauważono w jednym z odcinków Honest Trailers – rzadko kiedy zamyka usta. Gorzej wypada jako Bruce Wayne, z wieczną pustką i znudzeniem na twarzy. [Łukasz Budnik]

Advertisement

4. Adam West

Batman zbawia świat

Batman-1966-adam-west

Kultowa inkarnacja Batmana, znana z serialu i właśnie filmu pełnometrażowego z lat 60. Oglądanie tej produkcji dzisiaj jest niesamowitym doświadczeniem – aż trudno uwierzyć, jak kolorowa, absurdalna i diabelnie zabawna jest to historia. Scena, w której Batman próbuje wyrzucić wyglądającą jak z kreskówki bombę, ale stale coś go przed tym powstrzymuje (w tym pływające kaczki), to bez ironii jedna z moich ulubionych scen z udziałem tego superbohatera. Zmarły dwa lata temu Adam West odnajduje się w tej konwencji fantastycznie i choć jego Batmanowi daleko do Mrocznego Rycerza, to wzbudza naturalną sympatię i jest po prostu kapitalnym protagonistą. [Łukasz Budnik]

Advertisement

3. Ben Affleck

Batman v Superman: Świt sprawiedliwościLegion samobójcówLiga sprawiedliwości

WOLNY DZIEŃ FERRISA BUELLERA (1986)

Ogarnia mnie niezwykły smutek, kiedy myślę o castingu Bena Afflecka do roli Mrocznego Rycerza… Aktor najpierw spotkał się z falą niczym nieuzasadnionego hejtu, aby potem widzowie na całym świecie mieli okazję przekonać się, że w roli mu powierzonej jest po prostu znakomity. W Batman v. Superman: Świt sprawiedliwości stworzył idealną, jakże bliską pierwowzorowi kreację kompleksowo mierzącą się z tą kultową postacią. Affleck nawet z największych scenariuszowych mielizn filmu Zacka Snydera wyciągał naprawdę wiele (znakomicie zagrana scena z niesławną Marthą).

Advertisement

Niestety film przyjęty został bardzo chłodno, co wpłynęło na realizacyjne zamieszanie na planie Ligii sprawiedliwości, które w połączeniu z prywatnymi problemami aktora sprawiło, że Affleck zakończył swoją przygodę z postacią w dość kiepskim stylu. Szkoda. [Filip Pęziński]

2. Michael Keaton

Batman, Powrót Batmana

Advertisement

Budzący ogromne kontrowersje wybór niespodziewanie przełożył się na kreację, która do dziś uważana jest przez wielu za jedyną właściwą interpretację filmowego Batmana. Michael Keaton – znany do tej pory z komediowych ról – stworzył oszczędną w środkach, ale niezwykle przekonującą postać mrocznego outsidera, zagubionego mściciela i człowieka poruszającego się po cienkiej krawędzi szaleństwa. Jego Batman budził szacunek, intrygował, a – w ramach charakterystycznego dla reżysera Tima Burtona czarnego humoru – także bawił. Fani wciąż marzą, że Keaton powtórzy rolę w kinowej wersji serialu Batman przyszłości (o której realizacji przecież studio nawet nie mówi!), a mnie trudno się do tych modlitw nie dołączyć. [Filip Pęziński]

1. Christian Bale

Batman: Początek, Mroczny Rycerz, Mroczny rycerz powstaje 

Advertisement

Jedyny aktor z tego grona, który miał okazję zagrać Wayne’a na początku jego ścieżki superbohaterskiej. To właśnie w Batman: Początek Bale jest najbardziej przekonujący, świetnie radząc sobie zarówno jako Bruce, jak i później w kostiumie Batmana. Bez względu na to, czy przyszło mu odgrywać sceny akcji czy emocjonalne, Bale nie tracił na wiarygodności i nietrudno było mu kibicować. W kolejnych częściach został już nieco przyćmiony przez antagonistów, ale mimo to trudno powiedzieć, żeby miał się czego wstydzić – do konwencji obranej przez Nolana pasował idealnie. [Łukasz Budnik]

Advertisement

film.org.pl - strona dla pasjonatów kina tworzona z miłości do filmu. Recenzje, artykuły, zestawienia, rankingi, felietony, biografie, newsy. Kino klasy Z, lata osiemdziesiąte, VHS, efekty specjalne, klasyki i seriale.

Kliknij, żeby skomentować

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *