Publicystyka filmowa
JOSH BROLIN. 10 faktów, których na pewno nie znaliście
Poznajcie JOSHA BROLINA, niezwykłego aktora z ciekawą biografią. Oto 10 faktów, które zaskoczą nawet jego największych fanów!
Każdy z nas ma jakieś aktorskie sympatie i antypatie. Jednych gwiazdorów kochamy, innych szczerze nie znosimy, choć nie mamy powodu. W moim przypadku jedną z największych antypatii był Joshua James Bruderlin, znany szerzej jako Josh Brolin. O ile jednak z nieznanych mi przyczyn długo pałałem niechęcią do tego aktora, zawsze miałem świadomość, że jest świetny w tym, co robi. Potwierdzał to już wielokrotnie, zdobywając m.in. nominację do Oscara za rolę w Milku (2008) Gusa Van Santa. Brolin jest też ciekawą postacią zarówno na ekranie, jak i poza nim, dlatego z okazji 50. urodzin aktora przygotowałem dla was 10 faktów o Joshu Brolinie, których na pewno nie znaliście.
1. Swoje imię zawdzięcza Steve’owi McQueenowi
Przyszedł na świat 12 lutego 1968 roku jako syn znanego aktora Jamesa Brolina i Jane Cameron, działaczki na rzecz dzikich zwierząt. Rodzice nazwali syna na część Josha Randalla, postaci kreowanej przez Steve’a McQueena w popularnym odcinkowym westernie Poszukiwany: żywy lub martwy, emitowanym w latach 1958–1961.
2. Jako nastolatek zakumplował się z Johnnym Deppem
Josh Brolin i Johnny Depp ubiegali się o rolę w serialu 21 Jump Street. Mimo że byli rywalami, zaprzyjaźnili się i nie zerwali kontaktów, gdy to Depp otrzymał główną rolę w serialu. Brolinowi zaoferowano także gościnny występ w jednym z odcinków pierwszego sezonu.
3. W młodości należał do gangu surferów
Dorastał w Santa Barbara, gdzie na początku lat 80. roiło się od punkowców i zbuntowanych dzieciaków, którym był także Josh. Nie rozstawał się z deską do surfingu, ale też z narkotykami – próbował wszystkiego, łącznie z heroiną, w której na szczęście nie zasmakował. Po latach przyznał, że większość członków jego młodocianego gangu już nie żyje. Brolin miał wówczas problemy z prawem – aby zdobyć pieniądze na narkotyki, dopuszczał się nawet kradzieży samochodów.
4. Przez lata uważał się za słabego aktora
Mimo że po debiucie w Goonies (1985) Richarda Donnera udało mu się złapać kilka ról w kinie i telewizji, uważał się za fatalnego aktora. Czarę goryczy przelała podobno już jego druga rola filmowa, w mało znanym filmie o skaterach Thrashin’ (1986) Davida Wintersa. W kinie pojawił się ponownie dopiero osiem lat później, jako 26-latek.
5. Od lat gra na giełdzie – z sukcesami!
Gwiazdorzy Hollywood generalnie nie muszą narzekać na zarobki, dlatego to raczej nie względy finansowe skłoniły Brolina do gry na giełdzie. Bakcyla złapał jako dwudziestokilkulatek i od tamtej pory cały czas obraca akcjami. Jest tym tak zapalony, że ponoć w swym domu w Los Angeles ma 3 ekrany wyświetlające na bieżąco notowania giełdowe. Jest też współzałożycielem portalu marketprobability.com, dostarczającego danych analitycznych graczom takim jak on.
6. Mimo że pojawił się w dwóch filmach z Tommym Lee Jonesem, nie zagrali razem ani jednej sceny
Brolin pojawił się w dwóch filmach z Tommym Lee Jonesem, ale nie miał okazji zagrać z nim wspólnej sceny: ani w To nie jest kraj dla starych ludzi (2007) braci Coen, ani w Facetach w czerni III (2012) Barry’ego Sonnenfelda. W tym drugim przypadku to jednak całkiem zrozumiałe, bowiem w Facetach… wcielił się w młodszą wersję bohatera granego przez Tommy’ego Lee Jonesa.

Obywatel Milk
7. Całował się z Seanem Pennem
I nie chodzi tu o pocałunek na ekranie. Ponoć podczas pierwszej kolacji zorganizowanej dla obsady filmu Milk Sean Penn, chcąc już na początku ułatwić koledze po fachu występ w gejowskim dramacie, przywitał się z Brolinem soczystym pocałunkiem. Chyba pomogło, bo Josh zaangażował się we wspieranie gejów do tego stopnia, że na oscarowej gali pojawił się z symbolem białego węzła, który wyraża poparcie dla homoseksualnych związków małżeńskich.
8. Usłyszał kiedyś, że nikt nie wypada gorzej na castingach
Nigdy nie uważał się za wybitnego uczestnika castingów, bo do dziś ma kompleksy na tle swoich umiejętności aktorskich. Musiał jednak poczuć się co najmniej dziwnie, gdy Meryl Poster, hollywoodzka producentka, powiedziała Brolinowi wprost, że on i Benicio Del Toro to dwaj aktorzy, którzy na castingach wypadają najgorzej w historii. Co ciekawe, obaj zagrali w Sicario (2015) Denisa Villeneuve’a, gdzie zaprezentowali się świetnie.
9. Prawie został Batmanem
Był jednym z głównych kandydatów do roli Bruce’a Wayne’a/Batmana w filmie Batman v Superman: Świt sprawiedliwości (2016) Zacka Snydera. Rola powędrowała jednak do Bena Afflecka, a pytany o opinię na ten temat Brolin przyznał, że raczej nie miał „tego czegoś”, czego potrzebuje aktor grający tak kultową postać, jak Batman. Ale czy Ben Affleck ma więcej „tego czegoś”…

Deadpool 2
10. W kinie superbohaterskim jest już prawdziwym weteranem
Choć swój romans z komiksowymi blockbusterami zaczął kiepsko, bo od kompletnie nieudanego Jonah Hexa (2010) Jimmy’ego Haywarda (za którego „zdobył” swoją jedyną nominację do Złotej Maliny), od tamtej pory Brolin coraz częściej pojawia się w filmach opartych na słynnych komiksach.
Jako Thanos, jeden z najpotężniejszych złoczyńców z uniwersum Marvela, na krótko pojawiał się już w Strażnikach Galaktyki (2014) Jamesa Gunna i Avengers: Czas Ultrona (2015) Jossa Whedona, a w nadchodzących kontynuacjach filmów o Mścicielach jego postać odgrywa już znacznie większą, a nawet kluczową rolę. W 2014 roku Brolin zagrał też w Sin City: Damulka warta grzechu, sequelu adaptacji komiksu Franka Millera. Joshowi jednak wciąż nie dość było superbohaterskich doświadczeń i postanowił przyjąć obejmującą aż cztery filmy rolę Nathaniela Summersa pseudonim Cable, ważnej postaci z uniwersum X-Men, która zadebiutuje na wielkim ekranie w nadchodzącym Deadpool 2.
***
To tylko kilka ciekawostek z życia Josha Brolina. Jeśli znacie jakieś inne, może jeszcze bardziej interesujące, koniecznie wpiszcie je w komentarzach.
korekta: Kornelia Farynowska
