Twórca STRAŻNIKÓW GALAKTYKI wspomina o fanowskiej teorii, którą wykorzystali twórcy uniwersum MARVELA
Fanowskich teorii na temat popularnych filmów i seriali powstało już bez liku, a wiele z nich nie ma żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Zdarzają się także wyjątki, a jeden z nich przypadł na kinowe uniwersum Marvela. Twórcy tej popularnej serii – a konkretnie James Gunn w Strażnikach Galaktyki 2 – zainspirowali się jedną z teorii krążących po sieci i wpisali ją w kanon.
Jak doskonale wiedzą wszyscy fani filmów Marvela, w każdym z nich cameo zaliczał twórca wielu obecnych na ekranie postaci – Stan Lee (aż do swojej śmierci w 2018 roku). Lee za każdym razem teoretycznie wcielał się w inną rolę, lecz miłośnicy komiksów obmyślili, że w istocie może to być ta sama postać – jeden z przedstawicieli kosmicznej rasy zwanej The Watchers, której przedstawiciele obserwują niższe formy życia. Fakt ten został humorystycznie potwierdzony w drugiej części Strażników Galaktyki, a przypomniał o tym ostatnio sam Gunn:
https://twitter.com/JamesGunn/status/1278833819181694979?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1278833819181694979%7Ctwgr%5E&ref_url=https%3A%2F%2Fmovieweb.com%2Fstan-lee-watchers-fan-theory-mcu-canon%2F
W 2017 roku wspominał też o tym prezes Marvel Studios, Kevin Feige. Słynny producent stwierdził wówczas, że zawsze podobał im się ten pomysł, jako że Lee tak czy inaczej funkcjonował w filmach Marvela poza czasem i przestrzenią. Dlatego też rozwiali wątpliwości i jasno dali do zrozumienia, że to wciąż ta sama postać (w swoim cameo Lee zdaje raport innym obserwatorom, jednocześnie nawiązując w swojej opowieści do innego występu).
Lubiliście gościnne występy Stana Lee?