search
REKLAMA
News

Stephen King dziwi się, że ktoś może się cieszyć porażką “Horyzontu”. Przy okazji wbił szpilę w MCU

Stephen King broni “Horyzontu” Costnera.

Łukasz Budnik

4 lipca 2024

REKLAMA

Westernu Horyzont. Rozdział 1 w obliczu jego porażki finansowej bronił już Michael Rooker (o czym pisaliśmy wczoraj), jak i sam reżyser i odtwórca głównej roli – Kevin Costner. Swoje zdanie na ten temat wyraził też Stephen King, który przy okazji uderzył w filmy Marvela.

King napisał:

Schadenfreude oznacza czerpanie przyjemności z nieszczęścia innych. To idealnie opisuje wiele reakcji na “Horyzont” Costnera. Dlaczego, na Boga, ktoś rozkoszuje się porażką filmu, który nie jest sequelem lub, Boże dopomóż, częścią uniwersum Marvela? 

Przy budżecie około 100 mln dolarów za dwa rozdziały (z czego prawie 40 mln Costner wyłożył z własnej kieszeni, a dodatkowo musiał pokryć koszt promocji), film zarobił w USA jedynie 11 mln dolarów na start (prognozy mówiły o 15 mln i już ta suma uznawana była za niewielką). Otrzymał też dużo negatywnych recenzji. Costner jednak utrzymuje, że nie tylko o zarobki chodzi.

Cieszę się, że “Horyzont” wygląda tak, jak miał wyglądać i że w takiej formie będzie funkcjonować zawsze. Dla mnie to jest najważniejsze. Czy cieszyłbym się, gdyby był sukcesem? No pewnie, mojego ego by tego chciało. Najbardziej się cieszę jednak z tego, że film wygląda dokładnie tak, jak chciałem.
b
Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA