Słynna scena z KEVINA SAMEGO W DOMU została zaimprowizowana przez MACUALAYA CULKINA

Zbliża się grudzień, a więc zapewne w niejednym polskim domu odbędzie się tradycyjny seans Kevina samego w domu. Kultowy przebój w reżyserii Chrisa Columbusa obchodzi 30. rocznicę premiery, a z tej okazji reżyser porozmawiał o filmie na łamach magazynu „Insider”.
Columbus opowiedział, jak wcielający się w Kevina Macaulay Culkin zaimprowizował słynną scenę, w której przykłada sobie do policzków płyn po goleniu i krzyczy z bólu do lustra. Pierwotnie moment ten miał wyglądać inaczej. Na pytanie, kiedy Columbus uświadomił sobie, że scena działa w ten sposób, reżyser odparł:
W zasadzie na planie, bo nie tak miał zrobić. Ludzie w większości natychmiastowo zabierają ręce, gdy nakładają na twarz coś, co powoduje pieczenie, Pokierowałem go więc, by po poklepaniu się po policzkach zabrał ręce i krzyknął. Tymczasem przy pierwszym ujęciu ręce zostały na twarzy. Zaczęliśmy się mocno śmiać.
Reżyser dodał:
Powtórzyliśmy tę scenę kilka razy według pierwotnego zamysłu, jednak mój montażysta, Raja Gosnell, umieścił w filmie to pierwsze ujęcie i tak zostało na zawsze. Zabawne, ikoniczny moment z „Kevina samego w domu” powstał przypadkowo.
Tymczasem świąteczny klasyk ma doczekać się rebootu na platformie Disney+. W głównej roli pojawi się Archie Yates, którego znamy z roli Yorkiego w Jojo Rabbit.
Lubicie wracać do Kevina?