Sam Mendes tłumaczy, dlaczego SPECTRE jest słabszym filmem od SKYFALL
Niedawno minęło 10 lat od premiery Skyfall Sama Mendesa, świetnie przyjętej odsłony Bonda. Reżyser po sukcesie filmu wziął się także za realizację kolejnej odsłony – Spectre, która zebrała z kolei znacznie słabsze recenzje. Teraz Mendes wypowiada się na ten temat.
Twórca zdaje sobie sprawę, że Spectre było spadkiem jakości w stosunku do wcześniejszej części serii. Tłumaczy:
Te filmy bardzo trudno się pisze. Podczas 10 miesięcy przestoju [przy “Skyfall”] miałem czas na to, aby przemyśleć różne opcje. Przy “Spectre” nie miałem takiego opcji. Widać różnicę w scenariuszu. Przy “Spectre” czułem presję. Producenci oczekiwali, że Daniel i ja zrobimy kolejną część i czuć było, że jest inaczej. Ludzie mówili, że chcą, abym się tym zajął. To było coś dużego.
Także Craig odczuwał napięcie na planie. Skomentował to niedawno Dave Bautista, który ponownie spotkał się z aktorem na planie Glass Onion. Według Bautisty, przy realizacji nowego filmu Craig zachowywał się zupełnie inaczej niż tworząc Spectre, uśmiechając się i wchodząc w interakcję z kolegami z planu. Bautista stwierdzi, że przy Spectre czuć było, że na Craigu ciąży duża presja.