Ridley Scott zdradził, jakie są jego 4 ulubione filmy. Wśród nich wymienił własne dzieło science fiction
Podczas premiery filmu Obcy: Romulus, Ridley Scott został spytany przez Letterboxd o swoje cztery ulubione filmy wszech czasów. Wśród nich znalazł miejsce na swoje własne dzieło.
Scott wymienił
- 2001: Odyseję kosmiczną (“Komputer wie, że misja jest ważniejsza od ludzi – wykorzystaliśmy to w Obcym“);
- Gwiezdne wojny – reżyser planował nakręcić Tristana i Izoldę, gdy film Lucasa wszedł do kin – po obejrzeniu go na premierze Scott zastanawiał się, jak będzie w stanie przebić Star Wars i w zamian zdecydował się nakręcić Obcego;
- Łowca androidów – Scott podkreślił, że to bardzo mądry i ważny film;
- Walka o ogień – reżyser poleca zapoznanie się z tą produkcją, w której wziął udział m.in. Ron Perlman.
Four Favorites with Alien director Ridley Scott and Alien: Romulus director @fedalvar 🎤@AlienAnthology #AlienRomulus pic.twitter.com/4Vthm4VUS0
— Letterboxd (@letterboxd) August 15, 2024
Przypomnijmy, że Scott wymieniał swoje filmy także kiedyś, gdy został spytany o swoje ulubione produkcje SF.
Myślę, że na szczycie umieściłbym “2001: Odyseję kosmiczną”. Gwiazdą tego filmu był Hal. Statkiem kierował komputer, to było coś nowego. Miał nawet poczucie humoru. (…) Na drugim miejscu umieściłbym “Star Wars” stworzone przez George’a Lucasa. Później “Obcego” i “Łowcę androidów”. Nie zamierzam być w tej kwestii skromny. Myślę, że naprawdę nam się udało z “Łowcą androidów”, co jest w pewnym sensie problemem, bo ma on duży wpływ na inne filmy, co jest miłe, ale też nudne. Trzeba ruszyć dalej, prawda? A to trudne, bo jako pierwszy pokazałem prawdziwą dystopię – wszystko inne to jej wariacja.
Scott dodał:
W czasach, gdy byłem nastolatkiem, też były całkiem dobre filmy. Jeden z nich nazywał się “Ostatni brzeg”. Grali w nim Gregory Peck i Ava Gardner, opowiadał o końcu wojny atomowej, po której ostała się tylko Australia. To bardzo dobry czarno biały film, z czasów gdy liczyła się oryginalność.