Reżyserka filmu THE MARVELS uważa, że pstryknięcie Thanosa było winą KAPITANA AMERYKI

Zakończenie filmu Avengers: Wojna bez granic to jedna z najbardziej pamiętnych sekwencji kinowego uniwersum Marvela. To tam Thanos zdobył brakujący Kamień Nieskończoności i pstryknięciem palców unicestwił połowę wszechświata. O fragmencie tym wypowiedziała się ostatnio Nia DaCosta, której Candymana mogliśmy niedawno oglądać w kinach. Reżyserka nadchodzącego The Marvels stwierdziła, że sukces Thanosa to wina Kapitana Ameryki.

DaCosta w rozmowie z Inverse mówiła o tym, jak superbohaterowie stają się męczennikami, podobnie jak bohater Candymana. O ile jednak tego drugiego można nazwać według reżyserki bohaterem, o tyle rola Steve’a Rogersa w misji Thanosa stawia go bardziej po stronie złoczyńców.

Chciałabym powiedzieć o Kapitanie Ameryce, że pstryknięcie jest jego winą. Dlatego, że starał się postąpić jak najlepiej. Jest świat, w którym to on jest złoczyńcą, bo ostatecznie powinien był po prostu poświęcić Visiona. Poświęcił życie robota, nawet jeśli czującego, kosztem całego wszechświata. Jeśli spojrzysz z tej perspektywy, to czyni z niego antybohatera. Ludzie powiedzieliby, że jestem szalona z tym tokiem myślenia, ale podróż bohatera i antybohatera w pewnym sensie się łączy.

DaCosta dodała jeszcze, co według niej jest różnicą między bohaterem i antybohaterem.

Ból bohatera jest dla niego bodźcem do męczeństwa, natomiast ból antybohatera jest czymś, co dopiero rozpoczyna jego podróż, zamiast ją kończyć.

Przypomnijmy, że Rogers nie chciał poświęcić Visiona poprzez zniszczenie zasilającego go Kamienia Umysłu. W krytycznej sytuacji Vision sam poprosił Wandę Maximoff, by unicestwiła Kamień, aby nie zdobył go Thanos. Jego poświęcenie nie przyniosło jednak efektu, bo Thanos cofnął czas innym Kamieniem, po czym własnoręcznie zabił Visiona.

W The Marvels DaCosta opowie dalsze losy Kapitan Marvel, jak również Ms. Marvel i Moniki Rambeau, znanej już z serialu WandaVision.