Reżyser ELVISA stwierdził, że biografia Presleya jest jak film superbohaterski
Już wkrótce premiera filmu Elvis, biografii słynnego muzyka Elvisa Presleya. W tytułową rolę wciela się Austin Butler, a na ekranie towarzyszyć mu będzie Tom Hanks jako menedżer króla rock and rolla. Reżyseruje Baz Luhrmann.
Opis filmu brzmi:
“Historia Elvisa Presleya (Butler) zgłębia złożoną, ponad dwudziestoletnią relację Presleya z Parkerem (Hanks), która rozpoczęła się wraz z początkiem bezprecedensowej kariery piosenkarza, na tle ewoluującego krajobrazu kulturowego i końca amerykańskiej niewinności. Kluczowym elementem opowieści jest jedna z najważniejszych i najbardziej wpływowych osób w życiu Elvisa, Priscilla Presley.”
Fragmenty filmu zostały pokazane podczas wydarzenia CinemaCon, gdzie o swoim dziele wypowiedział się także Luhrmann. Twórca nazwał Presleya “oryginalnym superbohaterem”.
Usłyszycie klasyki. Zobaczycie historię Elvisa, ale przełożoną tak, by trafiła do młodszych pokoleń. Gdy patrzyłem na fragmenty filmu, czułem, że jest trochę jak film superbohaterski. To dlatego, że Elvis był w pewnym sensie oryginalnym superbohaterem. Zaczynał od zera, a potem nagle wzniósł się bardzo wysoko. Miał swój kryptonit, odnalazł miłość, a potem doszło do tragedii.
Luhrmann stwierdził ponadto, że Elvis nie jest typowym filmem biograficznym, ponieważ skupia się też na przedstawieniu Ameryki lat 50-70, a historia Presleya jest odzwierciedleniem zmian, jakie zachodziły w tych trzech epokach.
Luhrmann napisał Elvisa scenariusz razem z Craigiem Pearce’em, który pracował też przy Moulin Rouge! tego reżysera, oraz z Samem Bromellem i Jeremym Donerem.
Film zadebiutuje 24 czerwca.