Netflix kazał usunąć z BOJACKA HORSEMANA scenę, która mogła obrazić DAVIDA FINCHERA

David Fincher to twórca, który pomógł wprowadzić serwis Netflix w erę oryginalnych produkcji – był producentem wykonawczym House of Cards i wyreżyserował dwa pierwsze odcinki serialu. W 2014 roku zadebiutował z kolei BoJack Horseman; gdy jego twórca, Raphael Bob-Waksberg chciał w jednym z odcinków pierwszego sezonu zażartować z Finchera, Netflix mu na to nie pozwolił.
Bob-Waksberg przytoczył tę sprawę na Twitterze, w kontekście komika Dave’a Chapelle’a, zastanawiając się, czy może on mówić cokolwiek, a Netflix jest zobowiązany to wyemitować.
Sprawdziłem żart o Fincherze, bo naprawdę go nie pamiętałem. Okazuje się, że to była cała scena! Netflix miał rację, to był głupi fragment. Teraz chodzi mi to, że udawanie, że ma się związane ręce jest głupiutkie, skoro mowa o tym, co pojawia się w ich serwisie.
Scena, którą kazał twórcy wyciąć Netflix, przedstawiała spotkanie Princess Carolyn i Finchera na pępkowym. Reżyser mówił do niej “Co tam, pipo?”, z kolei ona nazwała go “chudą suką”. Puentą sceny było nawiązanie do słynnego fragmentu z Siedem Finchera, w którym postać Brada Pitta pyta, co jest w pudełku. Fragment miał pierwotnie zostać umieszczony w siódmym odcinku serialu. Bob-Waksberg przypomina, że to wciąż wczesny etap, na którym nie ustalono do końca tonu historii.
Poniżej tweety Bob-Waksberga i fragment scenariusza:
Just looked up the cut Fincher joke because I actually couldn't remember it. Turns out it was a whole scene! Netflix was right to note, it's a dumb scene. My point was it's silly for a network to pretend their hands are tied when it comes to the content they put on their network.
— Raphael Bob-Waksberg (@RaphaelBW) December 7, 2021
Yay! THANK YOU! I don't know if this scene is worth it, but you gave over $2000 to Trans Lifeline today and that's definitely worth it. pic.twitter.com/i6ztDYxP3C
— Raphael Bob-Waksberg (@RaphaelBW) December 8, 2021
Zdjęcie główne: IndieWire