search
REKLAMA
News

Neil deGrasse Tyson tłumaczy brak wiarygodności naukowej w nowym TOP GUNIE. “Maverick by umarł”

Neil deGrasse Tyson wziął na warsztat widowisko z Tomem Cruise’em.

Łukasz Budnik

10 października 2022

REKLAMA

Neil deGrasse Tyson, popularny astrofizyk, nierzadko wypowiada się na temat naukowych nieścisłości (lub zgodności) w znanych filmach. Tym razem na celownik wziął widowisko Top Gun: Maverick, konkretnie scenę, w której bohater Toma Cruise’a katapultuje się z odrzutowca.

Tyson zauważył, że Maverick wyskakuje z naddźwiękowego odrzutowca przy prędkości 10,5 machów (a więc niemal 13 tysięcy kilometrów na godzinę) i nie ponosi żadnych obrażeń. Naukowiec weryfikuje, że w rzeczywistości ciało Mavericka rozbryzgnęłoby się “niczym robak uderzony rękawicą zbroi”. Tyson wytłumaczył, że przy prędkościach naddźwiękowych powietrze trzeba przebić, z czego wynika różnica w projektach samolotów latających w takich prędkościach w stosunku do tradycyjnych. Gdyby człowiek opuścił samolot w takich okolicznościach, “powietrze mogłoby być równie dobrze ceglaną ścianą”. Astrofizyk w kolejnym tweecie tłumaczy, że ciało Mavericka otrzymało 400 milionów dżuli energii kinetycznej, co jest równoważne ze 100 kg TNT – zatem, bohater filmu byłby “bardzo martwy”.

Naukowiec w innym tweecie zastanawia się, dlaczego drużyna Mavericka w jednej ze scen nie zestrzeliła źródła nadlatujących w nich pocisków, zamiast unikać je w ciasnym kanionie.

Maverick tymczasem zbliża się do 1,5 miliarda zarobków na całym świecie.

Tutaj przeczytacie o najlepszych, a tutaj o najgłupszych filmach SF według Tysona.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA