Jeszcze nie wypuścił pajęczej sieci, a już szykuje się na nową przygodę. Tom Holland gwiazdą UNCHARTED!
Pewnie już wiecie, że Uncharted, czyli gra wideo uchodząca za jedną z najbardziej filmowych w branży, zostanie w końcu przeniesiona na wielki ekran. Tak się składa, że oficjalnie ujawniono, kto wcieli się w Nathana Drake’a – głównego bohatera historii znanej z gry. Będzie to Tom Holland, czyli nowy Spider-Man. Zaskoczeni?
Ci, którzy liczyli, że w filmie Uncharted wystąpi aktor pokroju Marka Wahlberga – fizycznie przypominający główną postać z gry – mogą już o tej opcji zapomnieć. A to dlatego, że twórcy filmowej adaptacji obrali ciekawą i jak by nie patrzeć dość zaskakującą formę opowiedzenia historii znanej z gry – scenariusz ma bowiem skupiać się na młodości Nathana Drake’a. Innymi słowy, mowa w tym wypadku o fabularnym prequelu Uncharted. Zostałby on zbudowany na podstawie sekwencji z trzeciej części gry, gdzie pokazany zostaje młody Nathan Drake, poszukiwacz przygód i złodziej, który poznaje Victora Sullivana, swojego późniejszego współpartnera.
Tom Holland już niedługo będzie miał okazję do tego, by zaprezentować się światu w pełnej krasie, w swojej pierwszej głównej roli w hollywoodzkim widowisku. Spider-Man: Homecoming będzie mieć swoją premierę w czerwcu (w Polsce – w lipcu). Ale producentom Uncharted najwyraźniej tak bardzo spodobał się występ aktora w trzecim Kapitanie Ameryce, w którym Holland po raz pierwszy zakłada strój człowieka-pająka, że zdecydowali się zaproponować mu rolę w kolejnym wielkim widowisku. A póki co widać, że młody aktor czerpie dużo radości z funkcjonowania w emploi, które mu wymyślono.
Podobne wpisy
Reżyserią filmu zajmie się Shawn Levy, znany z takich produkcji jak Noc w muzeum, Giganci ze stali, a ostatnio także z reżyserii odcinków do serialu Stranger Things. Można zatem liczyć na to, że filmowy Uncharted, prócz przygody, będzie miał w sobie także dużo humoru – co wyróżnia styl wspomnianego reżysera. Scenariusz do filmu był już kilkukrotnie przepisywany. W tworzeniu fabularnej podstawy brali udział tacy twórcy jak Joe Carnahan (Przetrwanie), David Guggenheim (12 godzin) i Eric Warren Singer (American Hustle). Wszystko wskazuje jednak na to, że producenci zatrudnią niedługo nowego scenarzystę, który umiejętnie rozpisze losy młodego poszukiwacza przygód.
Filmowy Uncharted ma szansę na powodzenie. Raz, że tytuł jest bardzo popularny, co zapewnia dobry start – ostatni, czwarty Uncharted został zresztą bardzo dobrze odebrany przez graczy. Twórcy filmu chcą więc kuć żelazo, póki gorące. Dwa, że gra od początku uchodziła za mocno filmową, pełniąc rolę duchowego spadkobiercy Indiany Jonesa. Najwyraźniej twórcy zdali sobie sprawę, że gry opowiadają historie tak dobrze, że nie ma sensu się z nimi ścigać. Dlatego właśnie filmowa wersja będzie prequelem. To dobra i odważna decyzja.