JAMES CAMERON planuje trylogię o TERMINATORZE
Prawa do Terminatora wrócą do Jamesa Camerona w 2019 roku. Reżyser jednak nie czeka i już snuje plany na swoją kultową franczyzę. W wywiadzie dla News.com.au twórca Titanica sugeruje, że możemy spodziewać się trylogii o elektronicznych mordercach.
Cameron zdaje się nie czuć presji związanej z wydłużającą się pracą nad czterema (sic!) kontynuacjami Avatara i po 2019 roku chce wyprodukować trzy filmy związane ze światem Terminatora:
Pojawia się pytanie, czy jesteśmy w stanie odświeżyć tę franczyzę. Rozmawiam z Davidem Ellisonem, który obecnie ma prawa do Terminatora na rynku globalnym, a które wracają do mnie, jeśli chodzi o rynek amerykański, zgodnie z prawem autorskim w USA za półtora roku, o tym, co możemy zrobić. Skłaniamy się ku historii rozpisanej na trzy filmy i w ten sposób chcemy odnowić Terminatora.
Reżyser oryginalnie sprzedał prawa do franczyzy za dolara, aby uzyskać zgodę na nakręcenie pierwszej części. Terminator zarobił na świecie ponad 78 milionów dolarów, Terminator 2: Dzień sądu, który wraca w tym roku do kin i na półki sklepowe za sprawą odnowionej edycji trójwymiarowej, prawie 520 milionów. Po drugiej części Cameron pożegnał się z serią i nie uczestniczył w produkcji kolejnych kontynuacji – Terminatora 3: Buntu maszyn, Terminatora: Ocalenia i Terminatora: Genisys. Żaden z nich nie powtórzył artystycznego ani finansowego sukcesu Dnia sądu. Cameron wspomniał także, że wspierał późniejsze projekty, w które zaangażował się jego przyjaciel Arnold Schwarzenegger, ale nie czuje do nich szacunku, żaden mu się nie podobał.
Podobne wpisy
Jak myślicie, czy Cameron, zaangażowany całym sobą w poszerzanie świata Avatara, znajdzie czas na pracę nad Terminatorem? I czy praca ta ma sens? W końcu zarówno Ocalenie, jak i Genisys też miały stanowić pierwsze rozdziały planowanych trylogii. Może czas Terminatora minął? No i przede wszystkim – czy Arnold Schwarzenegger jeszcze raz powróci?