ANDREW GARFIELD komentuje brak nominacji dla “Spider-Mana: Bez drogi do domu” w najważniejszej kategorii
Spider-Man: Bez drogi do domu zdobył po premierze na tyle dużą popularność, że mówiło się nawet o tym, czy ma szansę na nominację do Oscara w kategorii najlepszy film. Po wczorajszym ogłoszeniu listy kandydatów do nagrody wiemy już, że filmu Jona Wattsa nie znajdziemy na liście dziesięciu produkcji, które powalczą o statuetkę. O komentarz w tej sprawie został poproszony Andrew Garfield.
Aktor, który sam otrzymał nominację za swój występ w Ttick, tick… BOOM!, w Bez drogi do domu powtórzył rolę Spider-Mana i stał się faworytem widzów, którzy teraz walczą o to, by dostał zamknięcie swojej trylogii. O braku nominacji dla widowiska MCU aktor powiedział dyplomatycznie:
Uwielbiam ten film, podobnie jak Amy Pascal, Jona Wattsa i Kevina Feigego, a także Toma [Hollanda], Zendayę, Jacoba [Batalona] i Tobeya [Maguire’a] oraz resztę obsady. Skala tego filmu przerosła nasze oczekiwania. Mówię za siebie, a sam czuję się wdzięczny za to, że stałem się częścią czegoś, co utrzymuje kina przy życiu, zapełnia je i daje pewność, że wciąż istnieje doświadczenie wspólnych seansów. Świetnie patrzeć na widzów, którzy tęsknili za przeżywaniem takich filmów. Myślę, że Spider-Man jest jednym z nich i to jest wspaniałe.
Brak nominacji dla Bez drogi do domu rozzłościł z kolei Jimmy’ego Kimmela, który w swoim programie stwierdził, że nominowane Nie patrz w górę z pewnością nie było lepsze od widowiska z MCU.
Spider-Man: Bez drogi do domu otrzymał nominację w kategorii efektów specjalnych.