AMBER HEARD twierdzi, że wyrok w procesie z Deppem mógłby być innny, gdyby dopuszczono jeden z jej dowodów

1 czerwca zakończył się proces Amber Heard i Johnny’ego Deppa, który pozwał byłą żonę o zniesławienie. Zdecydowano, że będący przedmiotem sporu artykuł z Washington Post istotnie zaszkodził karierze aktora, a Depp wyszedł z procesu zwycięsko.

W tym tygodniu w częściach emitowany jest wywiad z Heard, który udzieliła stacji NBC. Do tej pory pojawiły się wypowiedzi aktorki, która mówiła, że „nie wini” przysięgłych za to, że zawyrokowali na korzyść Deppa, ale nie uważa, by sposób traktowania jej w mediach społecznościowych był uczciwy. Heard zarzekała się też, że mówiła całą prawdę oraz że wyrok może negatywnie wpłynąć na wolność słowa w USA i na chęć innych kobiet do mówienia o sobie. Nazwała się też „idealną ofiarą” i przyznała, że nie żywi urazy do Deppa.

W kolejnej części rozmowy Heard mówi o tym, że wyrok w procesie mógłby być inny, gdyby dopuszczono do sprawy jeden z dowodów, które przedstawiła. Aktorka ma na myśli o zapiski jej terapeutki.

Jest segregator pełen notatek jeszcze z 2011 roku, tworzonych przez moją terapeutkę od samego początku relacji. (…) Na bieżąco mówiłam, co się ze mną działo.

Wśród notatek miała się znaleźć m.in. historia o tym, że w 2013 roku Depp rzucił aktorką na ścianę i groził jej śmiercią. Savannah Guthrie, która prowadziła wywiad, miała okazję przejrzeć zapiski i wspomniała jeszcze o notatkach z 2012 roku, gdy Depp miał uderzyć Heard i rzucić ją na podłogę. Materiał nie został dopuszczony do sprawy przez sędzinę Penney Azcarate, która orzekła, że kwalifikuje się on jako pogłoski, w związku z tym, że są to jedynie relacje samej Heard. Notatki były wśród materiałów dowodowych w sprawie z UK, gdy Depp sądził się z gazetą The Sun, która nazwała go żonobijcą (wówczas przegrał).

Heard wspomniała w wywiadzie także o smsach, które nie zostały dopuszczone do sprawy – między innymi o wiadomościach pisanych przez nią do jej ojca, gdy zwierzała się, że Depp kopnął ją przy wszystkich. Na uwagę prowadzącej, że żadna partnerka nie oskarżała Deppa o przemoc, Heard stwierdziła: „Spójrz, co stało się ze mną, gdy zabrałam głos”. 

Głos po wywiadzie zabrał rzecznik Deppa, który stwierdził, że aktor chciałby już ruszyć do przodu ze swoim życiem, natomiast Heard wciąż powtarza i rozgrzebuje kwestie, w sprawie których został już wydany wyrok. Z kolei przedstawiciel aktorki powiedział, że „jeśli pan Depp lub jego zespół mają z tym problem, rekomenduje, by Johnny sam zasiadł do wywiadu z Savannah Guthrie i odpowiedział na jej pytania”.