Amazon kasuje seriale na potęgę – szykuje się rewolucja?
Seria The Last Tycoon – na podstawie ostatniej książki F. Scotta Fitzgeralda o tym samym tytule – zadebiutowała zaledwie kilka tygodni temu na streamingach handlowego potentata, a już została… skasowana. Podobny los podzielił inny serial oparty o twórczość wspomnianego pisarza, Z: The Beginning of Everything, który jeszcze nie tak dawno miał doczekać się drugiego sezonu. Przypadek, czy też może włodarzom wciąż świeżego na rynku studia nie przypadła jednak do gustu twórczość Fitzgeralda? Raczej zakrojone na szerszą skalę poważne zmiany.
Dyrektor generalny Amazon Studios, Jeff Bezos, zapowiedział, że chce znaleźć własną Grę o Tron. Bynajmniej nie chodzi jednak o odpowiednik danego świata, lecz skalę projektu i jego wpływ na popkulturę, co potwierdzają słowa szefa spółki, Roya Price’a:
“Szukamy dużych widowisk, które są w stanie zrobić dużą różnicę na całym świecie.”
Brzmi trochę jak fragment przemowy Martina Luthera Kinga, jednak Amazon najwyraźniej naprawdę “miał sen” i traktuje sprawę priorytetowo, gdyż w odstawkę poszły nie tylko tytuły opatrzone nazwiskiem Fitzgeralda. W ostatnim czasie swój żywot zakończyły: kobiece Good Girls Revolt, kryminalne Mad Dogs, komedia o komputerowych geekach Betas, Woody’ego Allena Crisis in Six Scenes, dokumentalne The New Yorker Presents, kulinarne Eat the World with Emeril Lagasse (wszystkie po jednym tylko sezonie), a także fantastyczno-przygodowe Gortimer Gibbon’s Life on Normal Street, dramat Hand of God z Ronem Perlmanem, polityczne Alpha House ( po 2 sezony) oraz młodzieżowe Anna i androidy (4 sezony). Oczywiście wszystko to wycofano z dalszej produkcji po – jak zapewnia szefostwo Amazonu – wnikliwej analizie danych. Co oczywiście nijak nie uzasadnia rezygnacji z The Last Tycoon czy Z…, które wszak dopiero zaczęły się rozkręcać. Ale tu znowu oddamy głos złotym myślom Price’a:
“To rzeczywiście skomplikowane zadanie stworzyć dobry serial. Czasem przebiega to gładko, a czasami nie.”
Nie trudno dopatrzeć się w tym komentarza do zakulisowych problemów innej serii Amazonu – Goliath z Billym Bobem Thorntonem, gdzie na planie drugiego sezonu doszło ponoć do poważnych różnic artystycznych i roszad na ważnych stanowiskach. O dziwo w tym wypadku sprawa nie odbiła się na żywotności serialu, który wkrótce powróci.
Co ciekawe, w tym samym czasie Amazon zamówił pięć kolejnych seriali, wśród których być może znajdziemy “ten jedyny” – szczególnie, że odpowiadają za nie całkiem ciekawe nazwiska. Na pierwszy ogień idzie Tong Wars, które zgodnie z obecnymi trendami opowiadać będzie o emigrantach – tym razem chińskich w USA. W tle, co nie powinno zaskakiwać, gangsterka. A za kamerą Paul Attanasio i Wong Kar-wai.
W dalszych planach na rok 2018 znajdują się między innymi kolejne przygody Jacka Ryana, w którego tym razem wcieli się John Krasinski; komediowe The Marvelous Mrs. Maisel od Amy Sherman-Palladino z Rachel Brosnahan i “polską” Matildą Szydagis w rolach głównych; The Romanoffs, czyli, jak zdradza sam tytuł, historia rzekomych spadkobierców carskiej rodziny Romanowów od twórcy Mad Men oraz nie zatytułowany jeszcze projekt kryminalny Davida O. Russella z Robertem De Niro i Julianne Moore w obsadzie.
A to ponoć jedynie początek, co stopniowo Amazon ma udowadniać w najbliższych miesiącach. Warto przy tym odnotować, że już w sierpniu studio zawarło umowę z kreatorem The Walking Dead – Robertem Kirkmanem. Czy to właśnie on miałby stać za Amazonową wunderwaffe? Czas pokaże. Inna sprawa, że jak do tej pory na serialowym rynku Amazon Studios nie zachwyciło niczym szczególnym, więc być może rzeczona rewolucja i świeża krew faktycznie by mu się przydała. Tylko, żeby tak od razu iść śladami Foxa…