T2: TRAINSPOTTING – pierwszy zwiastun już jest!

To jeden z tych sequeli, o których mówi się od lat, a każda wiadomość o potencjalnej kontynuacji kultowego filmu Danny’ego Boyle’a powodowała ból głowy.
Bo raz, że TRAINSPOTTING to dzieło kompletne, w historii kina brytyjskiego osobne zjawisko, pośród wielu dzieł filmowych mierzących się z narkotykami – ścisła czołówka. Dwa – film, który otworzył wrota do kariery Ewana McGregora i niezwykle wzmocnił pozycję Boyle’a jako czołowego młodego twórcę z Wysp, a powrót do źródeł sukcesu rzadko zwiastuje podobny sukces. Ponadto to jedna z tych ekranizacji książek, która – postawię odważną tezę – jest lepsza od literackiego pierwowzoru Irvine Welsha. I jeszcze: to film, który jest poważnym dramatem, głosem pokoleniowym i jednocześnie kapitalną komedią, zdrowo masującą przeponę; jest jednoznacznym ostrzeżeniem przed narkotykami, choć trudno powiedzieć, żeby był ulubionym filmem w czasie np. monarowskich terapii. Fajny film, który potrafi zdołować. Komedia, która doprowadza do płaczu. To narkotyczny trans na wyciągnięcie ręki – tak samo fascynujący, jak odrażający.
Tyle zachwytów nad jedynką, a co z sequelem? Ano jest zrobiony, co od początku niekoniecznie spotkało się z pozytywnym przyjęciem. I to pomimo zebrania praktycznie tej samej ekipy aktorskiej na planie, łącznie z Boylem jako reżyserem i „Porno” Welsha jako inspiracją dla scenariusza. Pewnych świętości nie powinno się tykać… A jednak, trzeba przyznać jedno – pierwszy zwiastun jest znakomity.
Choose Facebook, Twitter, Instagram, and hope that someone, somewhere, cares.
20 lat później ci sami bohaterowie w innym, dorosłym życiu. Oczywiście z narkotykami w tle. Są tripy, jest szaleństwo Begbiego, głupkowatość Spuda, zagubienie Rentona. Na ile Boyle nawiąże do niezwykłego klimatu swojego filmu, na ile będzie wierny gatunkowej konwencji, a w jakim stopniu skorzysta z dobrodziejstw nowoczesnej narracji pod nowego widza, który niekoniecznie jedynkę kojarzy – tego nie wiemy. Projekt T2 Trainspotting (to oficjalny tytuł) niewątpliwie bazuje na sentymentach, Boyle nie unika cytowania samego siebie.
Całość będziemy mogli ocenić na początku 2017 roku. Po dobrym zwiastunie patrzę na premierę z nadzieją. A wy?
*
Ciekawostka: właśnie ukazała się w Polsce najnowsza powieść Irvine Welsha, TRAINSPOTTING ZERO (wydawnictwo Replika). Jest to… prequel pierwszej części, skupiający się na życiu Rentona w latach 80.
U nas już wkrótce konkurs, w którym będzie do wygrania ta powieść 🙂