search
REKLAMA
Trailery filmów

Pierwsza zapowiedź PREDESTINATION o podróżach w czasie

Rafał Oświeciński

22 lipca 2014

przeznaczenie
REKLAMA

Nie można nie lubić filmowych podróży w czasie. Było już ich pewnie i setki, kilka dorobiło się pozycji klasyków (“Powrót do przyszłości”, “Terminator”, “12 małp”) i zazwyczaj dobrze się te historie ogląda, bez większego logicznego bólu, który najczęściej nazywany jest paradoksem dziadka.

“Predestynacja” wchodzi w te same buty, jak wiele innych filmów wcześniej – ot, podróż w czasie jako sposób na zapobiegnięcie jakiejś tragedii. Tutaj chodzi o atak bombowy tzw. Fizzle Bombera w latach 60. Ethan Hawke gra kogoś w rodzaju agenta do zadań specjalnych z przyszłości, który przenosi się w przeszłość i ratuje co i kogo może.

Reżyserują bracia Michael i Peter Spierig, Australijczycy, dla których to kolejna większa produkcja po “Daybreakers” sprzed 4 lat. Wampirza dystopia była ok, ale skąpana w dość przewidywalnym scenariuszu i “Predestynacja” – gdyby oceniać tylko po trailerze – wygląda obiecująco, choć nie niesie ze sobą nic zaskakującego, intrygującego. Film oparto na opowiadaniu Roberta A. Heinleina “—All You Zombies—” – oczywiście, jak to w Hollywood, jest to luźna adaptacja.

W roli głównej Ethan Hawke… Jeśli nie występuje u Linklatera, to poraża obojętnością (z wyjątkiem “Training Day”). Nie mogę się do faceta przekonać, mimo tego, że wydaje się solidnym aktorem, ale repertuar powinien dobierać ostrożniej. Obok niego Sarah Snook, młoda gwiazdka kina australijskiego, i Noah Taylor, kolejny Australijczyk, znany szerzej z roli Locke’a z “Gry o tron”.

Film zawita do kin… nie wiadomo kiedy. Podobno pod koniec sierpnia, ale nie w szerokiej dystrybucji.

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=UVOpfpYijHA

predestination-poster

2013_04_10 Predestination_0492.tif

2013_04_23-predestination_0677_053bcd80-9984-e311-8492-d4ae527c3b65

2013_04_22-predestination_0703_fcf71965-9984-e311-8492-d4ae527c3b65

Avatar

Rafał Oświeciński

Celuloidowy fetyszysta niegardzący żadnym rodzajem kina. Nie ogląda wszystkiego, bo to nie ma sensu, tylko ogląda to, co może mieć sens.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA