search
REKLAMA
Znalezione w sieci

Zach Woods nie chce wracać do roli Gabe’a w „The Office”. Wyjawił powód

Aktor podzielił się swoimi przemyśleniami na temat postaci, którą grał w „The Office”.

Natalia Hluzow

3 kwietnia 2025

REKLAMA

Trwają prace nad rebootem The Office US, w którym potwierdzono dotychczas udział Oscara Nuñeza w roli Oscara Martineza. Nie wiadomo jeszcze, czy ktokolwiek inny z oryginalnej obsady zdecyduje się wystąpić w nowym serialu. Wiadomo jednak, że na pewno nie będzie to Zach Woods.

Zach Woods dołączył do obsady The Office w szóstym sezonie. Pojawił się jako Gabe Lewis – przedstawiciel firmy Sabre, która przejęła Dunder Mifflin. Z założenia miał pełnić rolę kierownika, jednak szybko stał się wyłącznie figurantem oraz obiektem żartów ze względu na swoją nieporadność i nieudane życie osobiste. Po zakończeniu ósmego sezonu Gabe zniknął z serialu, po czym pojawił się gościnnie w jednym odcinku dziewiątej serii. Czy istnieją szanse, że jeszcze raz stanie w murach serialowego Biura?

Kochałem grać Gabe’a, ale to była moja pierwsza poważna praca w telewizji. Ten biedny człowiek… Byłbym szczęśliwy, gdybym nigdy więcej nie musiał spędzić w jego skórze ani sekundy. Nawet jeśli darzę go dużą sympatią – wyjaśnił aktor w jednym z wywiadów. – To była świetna rola, bo to świetny serial, ale być Gabem? Nie życzyłbym tego nikomu. Zwłaszcza Gabe’owi – podsumował jednoznacznie.

Nowy serial osadzony w uniwersum The Office US początkowo wydawał się wyłącznie żartem, jednak z czasem zaczął nabierać kształtów. Twórcą projektu, który dostał już zielone światło od Peacock, jest Greg Daniels. Akcja ma skupić się na pracownikach podupadającej gazety. W obsadzie, prócz Nuñeza, znaleźli się m.in. Domhnall Gleeson oraz gwiazda Białego Lotosu Sabrina Impacciatore.

Natalia Hluzow

Natalia Hluzow

Miłośniczka twórczości Tarantino, Nolana, Waititiego, kina superhero i serialu „The Office” (US!) wychowana na „Władcy pierścieni” i „Zabójczej broni”. Za synonimy filmowego arcydzieła uważa „Fight Club”, „Bękarty wojny” i „Incepcję”. Jej najnowszą miłością jest „Batman” Matta Reevesa. Na przekór stereotypom dotyczącym osób po szkołach filmowych, ponad wszystko kocha kino mainstreamowe i wszelkie toczące się w jego ramach gry intertekstualne. Nienawidzi wydumanych dialogów, papierowych postaci i kiedy twórcy wątpią w inteligencję widza.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA