WSZYSTKIE GRZECHY PREZYDENTA. 5 powodów, dla których Frank Underwood to najgorsza serialowa gnida
W 2013 roku House of Cards zmieniło powszechne wyobrażenie o serialu. Z jednej strony Netflix zaproponował format, który możemy obejrzeć, kiedy mamy na to ochotę, bez cotygodniowych emisji kolejnych odcinków. Z drugiej bohaterem swojej produkcji uczynił postać jednoznacznie negatywną – bezwzględnego polityka, który za nic ma moralność i nieustępliwie pnie się po kolejnych szczeblach politycznej kariery.
Pięć lat później, kiedy na skutek seksualnego skandalu wcielający się w rolę Franka Underwooda Kevin Spacey pożegnał się z rolą (i chyba całym światem rozrywki), twórcy postanowili uśmiercić w serialu jego postać. Zatem wiedząc już, że w ostatnim sezonie serialu zabraknie prezydenta Underwooda, przyjrzyjmy się czynom, przez które możemy go nazwać najgorszą gnidą serialowego świata.
Uwaga! Tekst zawiera spoilery ze wszystkich sezonów serialu!
Zabił psa sąsiadów
Franka Underwooda poznajemy, kiedy widzi, jak na ulicy, przy której mieszka, potrącony zostaje pies jego sąsiadów. Underwood po raz pierwszy (ale zdecydowanie nie ostatni) zwraca się bezpośrednio do widzów i tłumaczy, że istnieją dwa rodzaje bólu – ten motywujący do działania i ten, który sprawia tylko cierpienie. Potrącony pies czuje oczywiście ten drugi, dlatego Frank kończy jego cierpienie i bezwzględnie go dobija. Jasne, to samo pewnie zrobiłby weterynarz, ale chłodny wzrok polityka i brak zahamowań, aby gołymi rękoma pozbawić życia potrącone zwierzę, doskonale wprowadzają nas w tę postać i sposób, w jaki działa.
Uwodził, aby wykorzystywać
Pięć lat i kilka sezonów później obrazoburcze zachowania Underwooda przestały nas już dziwić i wprowadzać w dyskomfort, ale trudno zapomnieć sceny, w których Frank zaspokaja oralnie młodą dziennikarkę, kiedy ta przez telefon składa życzenia swojemu ojcu, aby na końcu spytać ją, czy też nie zasłużył na życzenia z okazji Dnia Ojca lub kiedy wspólnie wspólnie z żoną najpierw upija swojego ochroniarza, aby potem wciągnąć go w seksualny trójkąt. Czy to zaspokojenie seksualnych potrzeb? Pewnie też, bo w tym małżeństwie seks był zawsze ważny, ale jak powiedział sam Underwood: we wszystkim chodzi o seks, oprócz seksu – tam chodzi o władzę. Polityk wdał się w romans z naiwną dziennikarką, aby móc manipulować mediami, a rozkochał w sobie ochroniarza, aby zyskać jego bezwarunkową lojalność. Obie jego seksualne ofiary przypłaciły zresztą romanse z Underwoodem życiem.
Manipulował wszystkimi we wszystkim
Podobne wpisy
- Sąd podtrzymał wyrok - KEVIN SPACEY musi zapłacić 31 milionów dolarów producentom "House of Cards"
- KEVIN SPACEY ma zapłacić 31 milionów dolarów twórcom HOUSE OF CARDS. To zadośćuczynienie za straty
- Radość z powrotu KEVINA SPACEYA do aktorstwa jest oznaką HIPOKRYZJI
- Nieważne jak, byle mówili. Najbardziej KONTROWERSYJNE seriale NETFLIXA
Wykorzystywanie chorób, łamanie prawa, wyciąganie z alkoholizmu, aby przy pomocy wynajętej prostytutki znów wepchnąć w szpony nałogu, inwigilacja, przemoc fizyczna, zastraszanie, fabrykowanie dowodów? Wymyślcie przestępstwo, wykroczenie lub nadużycie, a Frank Underwood z pewnością nie rzuci w was kamieniem. Chociaż od takiego rzutu – niemal, bo nie kamieniem, ale cegłą – rozpoczęło się oswajanie widza z faktem, że w walce o władzę Underwood nie zna granic. Wtedy rozkazał jednemu ze swoich ludzi rzucić cegłą w okno własnego mieszkania, tylko po to, aby zbić polityczny kapitał i zdyskredytować drugą stronę sporu. Oczywiście z perspektywy czasu to w karcie przewinień Francisa zaledwie psikus, bo prezydent jest ucieleśnieniem tezy, że władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. Jeśli myśleliście, że jakiś ruch Underwooda był przypadkowy, a jakakolwiek pomoc bezinteresowna, to na pewno byliście w błędzie.
Wykorzystał terrorystów, by wygrać wybory
W trakcie trwania zażartej kampanii wyborczej, w czasie której Frankowi Underwoodowi coraz trudniej prowadzić w sondażach poparcia, grupa muzułmańskich ekstremistów porywa na amerykańskiej ziemi młodego mężczyznę. Francis wraz z żoną próbują go oczywiście uwolnić i schwytać terrorystów. Przynajmniej do czasu, kiedy uświadamiają sobie, że granie terrorem, strachem i potencjalnym zagrożeniem to znakomita broń w walce o głosy wyborcze. Prezydent Underwood – w myśl amerykańskiej dewizy – nie toleruje terroryzmu, ale… (jak sam dodaje) tworzy go. Porwany mężczyzna zostaje ostatecznie zamordowany, ale dzięki niemu Underwood ponownie zasiada w Gabinecie Owalnym.
Zamordował Petera Russo i Zoe Barnes
Wszystkie powyższe przykłady dobrze pokazują, kim był Francis Underwood, czterdziesty piąty prezydent Stanów Zjednoczonych. Przypomniałem jego grzechy, przewinienia, przestępstwa i nadużycia – wszystko to wystarczyłoby, żeby potwierdzić tezę, że wśród serialowych protagonistów trudno o większą szuję. A jednak największe zbrodnie, jakie popełnił, to zamordowanie z zimną krwią Petera Russo i Zoe Barnes. Obie te postaci Underwood wykorzystał, wycisnął wręcz do ostatnich soków w swoich politycznych grach, a kiedy zrozumiał, że nie tylko są mu już niepotrzebne, ale także stają się dla niego groźne, zabił. Doprowadził do zaczadzenia Russo i wepchnął Barnes prosto pod nadjeżdżający pociąg waszyngtońskiego metra. Oczywiście Underwood nie brudził tylko swoich rąk. Zlecał w pośredni lub bezpośredni sposób także inne morderstwa. Do tej pory pamiętam jednak moje osłupienie towarzyszące wiadomej scenie z Peterem Russo. Wtedy dopiero zrozumiałem, że nie mam do czynienia z wyrachowanym politykiem, ale iście szekspirowskim tyranem.