KIERAN CULKIN – wcześniejsze role aktora, które WARTO znać

Myślę, że to ten moment w karierze Kierana Culkina: nareszcie może on powiedzieć, iż wyszedł z cienia swojego brata Macaulaya. Był to cień rzecz jasna wyłącznie komercyjny, kultowy, przez co bardzo nieobiektywny. Portfolio filmowe Kierana jest pełne poważnych, dopracowanych dramatycznie ról, które pojawiły się, kiedy był już dorosły. U Macaulaya boom na popularność przyszedł, gdy ten był jeszcze dzieckiem i nie utrzymał się do czasu dojrzałości. Przetrwała za to legenda, którą Kieran mozolnie buduje w swojej karierze przez lata, tyle że wolniej i stawiając bardziej na artystyczny warsztat. Złoty Glob za Prawdziwy ból jest pierwszym konkretnym ukoronowaniem tych starań, jeśli chodzi o występy w filmach (do tej pory nagradzany był za rolę w serialu Sukcesja). Kieran zapracował na niego jednak m.in. wspomnianymi poniżej rolami.
Fuller McCallister, „Kevin sam w domu”, 1990, reż. Chris Columbus
Jego postać jest marginalna, dla historii Kevina niewiele znaczy, chociaż można się jednak dopatrzyć w istnieniu Fullera McCallistera funkcji podkreślającej, jak sam Kevin niewiele znaczy dla całej rodziny właśnie w tym ważnym dniu wyjazdu na świąteczne wakacje. Niemniej Kieran już wtedy zetknął się z wielkim światem kina, zaledwie go muskając, ale to była bardzo ważna nauka na przyszłość, bez której nie byłoby dzisiejszego Złotego Globu.
Kevin Dillon, „Potężny i szlachetny”, 1998, reż. Peter Chelsom
Najlepsza, dziecięca rola Kierana w karierze, a może nawet jedna z lepszych w ogóle? Zagrał bohatera, którego ciało miało zbyt duże serce, żeby utrzymać go przy życiu, ale i żyć na stałe w realnym otoczeniu. Kevin stworzył więc sobie alternatywny świat, do którego wciągnął swojego pogardzanego przez otoczenie kolegę, ratując mu tym samym życie, nie tyle to fizyczne, ile to w głowie, mentalne, decydujące na całe lata o ocenie samego siebie. Tę podróż wraz z Kevinem Kieran odbył niezwykle.
Buster, „Wbrew regułom”, 1999, reż. Lasse Hallström
Może nie jest to duża rola, ale dobrze uzupełnia wachlarz postaci w produkcji Wbrew regułom. Kieran w tym czasie jeszcze się wciąż kształtował jako aktor. Może nawet nadal nie widział, że będzie grał trudne osobowości, o dość dyskusyjnych walorach rozrywkowych. Zwróćcie uwagę na jego wyraz twarzy jako Bustera, przygarbioną posturę, oszczędne, stłamszone ruchy, oraz scenę, gdy biegnie do leżącego w pozycji dziecka doktora Larcha z nałożoną maseczką, która przeniosła go do innego, lepszego świata.
Igby, „Ucieczka od życia”, 2002, reż. Burr Steers
Gwiazdorska obsada filmowi nie pomogła. Produkcja zaliczyła klapę finansową i z rzadka jest teraz przytaczana przez widzów i krytyków. Być może tak jest, że to kolejna opowieść o jakimś tańszym „buntowniku z wyboru”, gdyż wykorzystane w niej motywy funkcjonują w dramatach obyczajowych na stałe. W ramach jednak filmografii Kierana to ważny film, gdyż rodzajem dramatyzmu nawiązuje do Potężnego i szlachetnego. Tragizm zaprezentowany przez Kierana tutaj ma jednak wymiar nieco inny czasowo, nie tyle dojrzalszy, co odmienny, ale jakże bliski każdemu z nas, kto chce mocno przeżywać życie.
Jimmy Bartlett, „Sezon na kleszcza”, 2008, reż. Derick Martini
Głównym bohaterem filmu jest Scott, a gra go Rory Culkin, młodszy brat Kierana. Sama rola Jimmy’ego zaś uznawana być powinna za dopełnienie tła, stabilizację sytuacji głównego bohatera, w sensie formalnym, bo trudno tu mówić o jakiejś treściowej. Sezon na kleszcza jest filmem niemal już zapomnianym, a z pewnością niedocenionym. Rola Kierana może nie tak barwna, lecz warta wspomnienia, gdyż widać, że nie peszyła go obecność brata. Grał swoje i pracował nad warsztatem, a to świadczy o profesjonalizmie i już wtedy takim poziomie, gdzie był pewny siebie przed kamerą, co zaprocentowało niedawno Globem.
Neil, „Movie 43”, 2012, reż. Peter Farrelly, Elizabeth Banks i inni
Jedna z etiud filmowych w tym odjechanym filmie rozgrywa się w supermarkecie. Jej bohaterem jest Neil, odjechany kasjer, który zaczyna gorącą rozmowę ze swoją byłą dziewczyną, nie zdając sobie sprawy, że obok niego znajduje się włączony mikrofon. Padają dość mocne frazy, łącznie z robieniem malinki na pochwie, zalewaniem twarzy oraz wsadzaniem palców do odbytu, ale wszystkie one są wypowiedziane z takim zaangażowaniem i dramatyczną powagą przez Kierana, że naprawdę działają niezależnie od treści.
Roman Roy, „Sukcesja”, 2018–2023, twórca: Jesse Armstrong
Trudna rola, którą jednak trzeba poznać głębiej, żeby ją zrozumieć. Roman Roy jest sarkastycznym, zadziornym, krnąbrnym człowiekiem, który w niemal patologiczny sposób nauczył się czerpać korzyści zarówno z własnego upokorzenia, jak i upokarzania innych – zarówno, gdy on to robi, jak i inni. Roman lubi poniżać i jest wulgarny wobec osób znajdujących się niżej od niego. Pod tą bezczelną powierzchownością kryje się jednak głęboka niepewność spowodowana przez ojca, która przenika zarówno do jego pracy, jak i życia osobistego i seksualnego. Można powiedzieć, że Roman ma kompleks ojca, co znakomicie oddał Kieran.