CO Z NICH WYROŚNIE? Sophie Turner. Czy królowa Północy na stałe zadomowi się w Hollywood?
Niewiele jest postaci w Grze o tron, które przeszłyby większą ekranową metamorfozę niż Sansa Stark, która z przestraszonej młodej lady Winterfell przeistoczyła się w zimnokrwistą królową Północy. Czy podobną metamorfozę przejdzie wkrótce zaledwie 23-letnia Sophie Belinda Turner, która przez 8 lat kreowała postać Sansy? Wydaje się, że wszystko jest na najlepszej drodze, a wchodzące właśnie na polskie ekrany X-Men: Mroczna Phoenix może być pierwszym poważnym kinowym sprawdzianem dla Sophie i wyznacznikiem dla rozwoju jej kariery.
Zanim jednak w pełni zweryfikujemy, czy panna Turner jest w stanie udźwignąć ciężar potężnego komiksowego blockbustera (i jednej z kluczowych postaci uniwersum Marvela), przyjrzyjmy się nieco jej dotychczasowej, niezbyt jeszcze obfitej w sukcesy karierze. Urodzona 21 lutego 1996 w dwustutysięcznym Northampton Sophie o mały włos miałaby identyczną siostrę – jej bliźniaczka niestety zmarła jeszcze przed narodzinami, ale to “doświadczenie” pozostawiło w Turner słabość do tematyki sobowtórów i bliźniaków właśnie. Być może właśnie dlatego w kinie debiutowała u cenionej katalońskiej reżyserki Isabel Coixet w filmie Another Me (2013), gdzie wcieliła się w dobrze sytuowaną nastolatkę, której życie zostaje wywrócone do góry nogami przez pojawienie się tajemniczej sobowtórki.
Także kolejny filmowy występ Sophie dotyczył podobnych kwestii – w Trzynastej opowieści (2013) Jamesa Kenta wcieliła się w nastoletnią wersję postaci granej przez Vanessę Redgrave, a w historii tej zagrała właśnie bliźniaczkę pozostającą w niezwykle bliskiej relacji ze swą siostrą. W Grze o tron, która była jej absolutnym ekranowym debiutem, akurat nie miała żadnych sobowtórów ani bliźniaczek, ale relacja z młodszą siostrą Aryą stanowiła jeden z najistotniejszych czynników kształtujących postać kreowaną przez Sophie Turner. Mimo że w życiu prywatnym ma tylko dwóch braci, w jakiś tajemniczy sposób potrafi zrozumieć siostrzane relacje i – jak sama twierdzi – bycie “niedoszłą bliźniaczką” wydatnie jej w tym pomaga.
Podobne wpisy
Mimo że pojawiła się we wszystkich ośmiu sezonach Gry o tron, a jej postać stopniowo zyskiwała na znaczeniu, jej kariera nie rozwijała się równie dynamicznie na polu filmowym – choć to akurat można powiedzieć o większości czołowych aktorów zakończonego niedawno serialu HBO. W 2015 roku Sophie pojawiła się w niezależnej, choć porządnie obsadzonej komedii sensacyjnej Zabójcza, w której wcieliła się w nastolatkę szkoloną od dzieciństwa do roli szpiega, występując u boku Hailee Steinfeld, Samuela L. Jacksona i Jessiki Alby. Zaraz potem przyszedł angaż w pierwszej dużej produkcji kinowej – i był to od razu potężny blockbuster, jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku. Niestety, X-Men: Apocalypse (2016) zebrało kiepskie recenzje i osiągnęło co najwyżej przeciętny wynik finansowy w porównaniu do innych superbohaterskich filmów. Postać Jean Grey, w którą wcieliła się Sophie, nie była tu jeszcze bohaterką absolutnie pierwszoplanową, choć Apocalypse położyło grunt pod kolejną odsłonę serii o X-Men, Mroczną Phoenix. Gdyby jednak poprzednia część była filmem nieco bardziej udanym, być może kariera filmowa Sophie Turner nabrałaby większego tempa. Tymczasem po występie w Apocalypse rudowłosa dwudziestolatka zagrała jedynie w dwóch niewielkich produkcjach z 2018 roku – coming-of-age’owej historii Zakochany geniusz Andrew Bowlera i neo-noirowym thrillerze Josie, który nie wykorzystał w pełni swego potencjału.
Oba te występy pokazały jednak, że Sophie Turner ma w sobie wystarczająco dużo magnetyzmu, by błyszczeć nie tylko na szklanym, ale i na srebrnym ekranie. Mroczna Phoenix to dopiero pierwsza duża, mainstreamowa produkcja, w której dwudziestotrzylatka z Northampton zagra główną rolę i w ten sposób może udowodnić swoje predyspozycje do zadomowienia się w Hollywood na stałe. Wiemy już, że Turner posiada niepośledni aktorski talent; że dobrze sprawdza się zarówno w budowanej latami kreacji, jak i małych formach (teledyski do Oblivion zespołu Bastille czy świeżutkiego Sucker Jonas Brothers, zespołu jej świeżo poślubionego małżonka Joe Jonasa). Czy jednak jest w stanie przekonać do siebie bywalców kin na tyle, by w kolejnych latach stać się gwiazdą przyciągających ich na seanse? Oba filmowe projekty, nad którymi obecnie pracuje Sophie Turner – Broken Soldier Matthew Coppoli i Heavy Jouriego Smita – to ponownie niezależnie produkcje, które zapewne dotrą do ograniczonej liczby widzów. Czy są w stanie zagwarantować Turner aktorski rozwój?
Przekonamy się o tym już niebawem, a tymczasem miejmy nadzieję, że wyrazista i bezsprzecznie utalentowana Sophie nie dołączy do licznego grona aktorów i aktorek, których sukces ograniczony był jedynie do telewizji…