search
REKLAMA
News

Twórcy WEDNESDAY wspominają, jaką kwestię tytułowej bohaterki Netflix chciał usunąć z serialu

Twórcy “Wednesday” nie zgodzili się na usunięcie pewnego fragmentu dialogu.

Łukasz Budnik

29 listopada 2022

REKLAMA

Wednesday Netflixa cieszy się dużą popularnością i jest najchętniej oglądanym serialem platformy w większości krajów na świecie (co możemy sprawdzić tutaj). Tymczasem twórcy produkcji – Alfred Gough oraz Miles Millar – udzielają kolejnych wywiadów na jej temat.

W nowej rozmowie Gough i Millar opowiadają, że planując serial, rozważali, czy w serialu Wednesday powinna uczęszczać do zwykłej szkoły i pełnić w niej rolę “odmieńca”. Uznali jednak, że to byłoby zagranie na jedną nutę, poza tym wykluczyłoby odseparowanie Wednesday od reszty rodziny Addamsów, a to właśnie na tytułowej bohaterce chcieli skupić większość uwagi. W związku z tym podjęli decyzję o wysłaniu Wednesday do akademii Nevermore, która może z kolei budzić skojarzenia ze światem z Harry’ego Pottera.

Kwestią dyskusyjną było także to, jak daleko mogą posunąć się z mrokiem wokół postaci Wednesday. Choć bohaterka rozwiązuje w serialu zagadkę morderstwa i nie brakuje scen zabijania czy krzywdzenia innych, Netflix miał wątpliwości wobec jednej z kwestii Wednesday. Twórcy wspominają:

Netflix nas wspierał, a producenci byli wielkimi fanami rodziny Addamsów, ale mimo to chcieli, żebyśmy wycięli pewne kwestie.

Na poparcie swoich słów twórcy zdradzili, że wątpliwości wzbudziła mająca miejsce w drugim odcinku rozmowa Wednesday i jej współlokatorki Enid, która zachęca koleżankę, by “wbiła do towarzystwa” (oryg. “tak a stab at being social”), na co Wednesday odpowiada, że lubi wbijać (“I do like stabbing”). Millar wspomina, co odpowiedzieli Netflixowi:

To jest meritum tej postaci. Pozbycie się tego albo rozmycie tego byłoby zdradzeniem tej bohaterki.

Na ten moment drugi sezon Wednesday nie jest jeszcze oficjalnie potwierdzony, choć dobra oglądalność i świetne przyjęcie wśród widzów (plus zachwyt nad rolą Jenny Ortegi) skłania do myślenia, że powstanie. 

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA