Tilda Swinton zagrała w “The Boys”, choć nie widzieliśmy jej na ekranie. Twórca komentuje
W czwartek zadebiutował czwarty sezon The Boys. Już w pierwszych trzech odcinkach nie zabrakło cameo gwiazd – na ekranie pojawił się Will Ferrell, zaś głosu jednej z postaci użyczyła Tilda Swinton.
Aktorka wcieliła się w ośmiornicę, z którą jest w związku Deep. Twórca serialu Eric Kripke opowiada o kulisach:
Gdy zdecydowaliśmy, że Deep będzie prowadzić rozmowy ze swoją żoną ośmiornicą, chcieliśmy, aby wcieliła się w nią największa, pełna klasy brytyjska aktorka nagrodzona Oscare. Lista była dość krótka. Nie znaliśmy Tildy, to nie jest przypadek innych cameo, gdzie po prostu pytaliśmy znajomych. Skierowaliśmy się do jej agenta i wysłaliśmy scenariusz. Dostaliśmy odpowiedź, że jest zachwycona i że chciałaby to zrobić.
Krytycy oceniający nowy sezon pozytywnie piszą o tym, że to najmroczniejsza i najbardziej ambitna część serialu, jak zawsze świetnie napisana i stanowiąca trafny komentarz rzeczywistości. Pojawiają się jednak uwagi, że o ile na poziomie pojedynczych motywów scenariusz nie zawodzi, tak cała historia jest słabsza niż w poprzednich sezonach. Także w negatywnych recenzjach czytamy, że serial ma coraz mniej do zaoferowania, a braki w historii próbuje przykryć przemocą i szokowaniem. Dotychczasowe recenzje przeczytacie tutaj.
W opisie nowego sezonu czytamy:
“The Boys powracają z trzymającym w napięciu 4.sezonem, zawierającym złożone postacie, pełną zwrotów akcję i charakterystyczną, ironiczną fabułę, którą pokochali widzowie. Tym razem świat znajduje się na skraju upadku. Mimo panowania Homelandera, który umacnia swoją władzę, Victoria Neuman zbliża się do zdobycia fotela w Białym Domu. Butcher, któremu zostało tylko kilka miesięcy życia, stracił syna Bekki oraz stanowisko lidera Boysów. Reszta zespołu ma dość jego kłamstw. Stawka jest wyższa niż kiedykolwiek wcześniej, dlatego bohaterowie muszą znaleźć sposób na współpracę i uratowanie świata, zanim będzie za późno.”