Kilka miesięcy temu pisaliśmy o tym, jak Quentin Tarantino zachwycał się Interstellarem Christophera Nolana i mówił, że takiej wizji świata spodziewałby się po Tarkowskim czy Malicku. W tym samym wywiadzie z The Guardian Tarantino zauważył, w jaki sposób brytyjski reżyser realizuje swoje dzieła i przyznał, że chciałby zobaczyć, jak Nolan poradziłby sobie z remakiem jednego z filmów z dawnych lat.
Tarantino stwierdził:
To tworzenie filmów w starym stylu. [Nolan] wywołuje reżyserów, którzy mają wy*ebane i mierzy się z ich apatią, próbuje im wytłumaczyć, jak ważne jest takie podejście. Ja bym im przywalił, ale on – jako Brytyjczyk – jest ponad to i próbuje być dyplomatyczny. Myślę, że współgra to z szacunkiem, którym go obdarzają. To nie tylko kwestia pieniędzy.
Tarantino dodał:
Nolan byłby tak samo dobrym i płodnym filmowcem, gdyby tworzył filmy w 1975 lub 1965 roku. Bardzo chciałbym zobaczyć „Bitwę o Ardeny” w wykonaniu Nolana. To byłoby za*ebiste.
Bitwa o Ardeny to amerykański film wojenny w reżyserii Kena Annakina. Jego scenariusz został luźno oparty na wydarzeniach z zimy 1944 roku. Produkcja zebrała mieszane opinie i była krytykowana za niezgodność z faktami. W produkcji wystąpili Henry Fonda, Robert Shaw, Telly Savalas, Robert Ryan, Dana Andrews i Charles Bronson.