Tarantino zachwycał się słynnym filmem science fiction Nolana. Padło porównanie do Tarkowskiego
Jak wszyscy wiemy, Quentin Tarantino to jeden z tych reżyserów, którzy bardzo często zabierają głos w sprawie innych filmów czy twórców. Jego uwadze nie umknął swego czasu jeden z filmów science fiction w reżyserii Christophera Nolana – Interstellar. Co Tarantino miał do powiedzenia na jego temat?
W tekście Guardian czytamy wypowiedź reżysera, który napisał tak:
Czekałem na film i dotarło do mnie, że od czasu “Matrixa” nie byłem tak zainteresowany filmem, o którym niewiele wiedziałem. (…) Po seansie pomyślałem, że już od dawna nikt nie przedstawił na ekranie tak wielkiej wizji. Nawet to, że wszędzie jest pył, który całkowicie okrywa tę część świata. To coś, czego spodziewałbyś się po [Andrieju] Tarkowskim czy Malicku], a nie po przygodowym filmie science fiction.
Tarantino zauważył ponadto, że sposób, w jaki Nolan realizuje filmy, jest rodem z dawnych latach i że byłby on w stanie odnosić sukcesy także, gdyby kręcił w latach 70. lub 60. Pochwalił też brytyjskiego twórcę za to, że jak zaprasza widza do analizy i “szukania dziur” w fabule, np. w Memento.
W Interstellar byt ludzkości na Ziemi dobiega końca na skutek zmian klimatycznych, a grupa naukowców odkrywa tunel czasoprzestrzenny, który umożliwia poszukiwanie nowego domu. W filmie wzięli udział m.in. Matthew McConaughey, Anne Hathaway, Jessica Chastain i Michael Caine. Produkcja trafiła na ekrany w 2014 roku.