MICHAEL BAY uważa, że ARMAGEDDON przewidział misję NASA z uderzeniem w asteroidę. “Mówiłem!”
Kilka dni temu NASA rozpoczęła misję DART – w jej ramach w kosmos został wysłany statek, który ma na celu roztrzaskanie się o asteroidę. NASA chce w ten sposób sprawdzić, czy podobne działania będą mogły przynieść w przyszłości efekt w postaci zmienienia trajektorii skały zagrażającej Ziemi. Misja NASA nie umknęła uwadze Michaela Baya, któremu skojarzyła się ona z jego filmem Armageddon.
Przypomnijmy, że w katastroficznym widowisku z 1998 roku grupa śmiałków wylatuje w kosmos, aby wywiercić otwory w asteroidzie mogącej zniszczyć planetę i umieścić w niej ładunki wybuchowe. Reżyser napisał w swoich mediach społecznościowych: “Mówiłem wam! Ale nikt nie chciał mnie słuchać”. Bay udzielił też wywiadu The Wrap, w którym nawiązał do swojego filmu.
Nasz plan nie był daleki od prawdy. Całe szczęście, że coś robią, bo asteroidy są zabójcze. Nadlatują z prędkością 24000 mil na godzinę.
Bay dodał, że choć NASA nie wysyła ekipy wiercącej, plan na uderzenie w asteroidę nie odbiega daleko od tego, co pokazano w filmie. Reżyser zdaje sobie sprawę, że Armageddon nie zainspirował misji DART bezpośrednio, ale według niego sprawił, że ludzie zaczęli bardziej zwracać uwagę na kosmiczne zagrożenia. Bay uważa, że w obliczu ewentualnego niebezpieczeństwa lepiej już teraz spiąć się i przećwiczyć działania w razie poważnej sytuacji. Twórca pochwalił NASA za ich przedsięwzięcie.
Kolejnym filmem Baya będzie The Ambulance, który zadebiutuje w lutym. W obsadzie zobaczymy Jake’a Gyllenhaala, Eizę Gonzalez i Yahyę Abdula-Mateena II.