JEREMY RENNER zdradził, dlaczego miał wątpliwości przed dołączeniem do MCU jako Hawkeye
W środę zadebiutowały dwa pierwsze odcinki serialu Hawkeye, w którym jako tytułowy superbohater powrócił Jeremy Renner. Aktor dołączył do MCU dziesięć lat temu; pierwszy raz zagrał Clinta Bartona w epizodzie w Thorze Kennetha Branagha. Promując nowy serial Disney+, aktor opowiedział o swoich wątpliwościach przed przyjęciem tej roli.
W rozmowie z Vanity Fair, Renner przyznał, że nie był pewny czy podpisywać kontrakt na wiele lat.
Pamiętam, że rozmawiałem z Kevinem Feige’em i Lou D’Esposito, a oni pokazali mi wersję Hawkeye’a znaną z serii Ultimates. Wcześniej do kin trafił “Iron Man” i pamiętam, że mówiłem im, że jestem chętny, bo bardzo podobał mi się ten film i fakt, że uczynili Iron Mana wiarygodnym. Oni na to: “Świetnie! Podpiszesz kontrakt na występ w kilku filmach o Avengers i potencjalnie o Hawkeye’u, dasz nam swoje życie”. Pomyślałem: “Kurczę, mogę mieć 50 lat i nadal biegać w rajtuzach”. To było moje główne zmartwienie. Nie wiedziałem, czy chcę to robić i czy ktoś będzie chciał mnie oglądać w rajtuzach jako pięćdziesięciolatka.
Co ciekawe, to właśnie w tym roku Renner obchodził swoje 50 urodziny. Aktor do tej pory pojawił się w MCU we wspomnianym Thorze, trzech częściach Avengers oraz Kapitanie Ameryce: Wojnie bohaterów. Okaże się, czy po serialu twórcy mają dla niego w zanadrzu kolejne projekty.
Kolejne odcinki Hawkeye’a debiutują co środę na platformie Disney+.