GEORGE R.R. MARTIN był zmartwiony kierunkiem, w którym poszła serialowa GRA O TRON
Od zakończenia serialu Gra o tron minęły już dwa lata, wciąż jednak czekamy na konkluzję książkowej serii autorstwa George’a R.R. Martina. Ostatni dotychczas tom powieści pojawił się na półkach dziesięć lat temu, niedługo po premierze produkcji HBO, a na tę chwilę nie wiadomo, kiedy w sklepach zawita szósta i przedostatnia część cyklu “Pieśń lodu i ognia”, zatytułowana “The Winds of Winter”.
Tymczasem w książce Tinderbox: HBO’s Ruthless Pursuit of New Frontiers znajdziemy cytat z Paula Haasa, reprezentującego Martina, który wyjawił, że pisarz czuł się frustrowany widząc, w którym kierunku poszedł serial w finałowych sezonach. Hass stwierdził:
George uwielbiana Dana [Weissa] i Dave’a [Benioffa], ale po piątym sezonie zaczął się martwić, jaką podążają ścieżką, jako że wie, gdzie idzie historia. Zaczął im mówić, że nie idą za jego wzorem. Pierwsze pięć sezonów trzymało się wytycznych George’a, później wszystko poszło w swoją stronę.
Sam Martin udzielił w tym roku wywiadu PBS i także wyraził żal, że serial wyprzedził fabularnie jego dzieło.
Patrząc wstecz, chciałbym być pierwszy z książkami. Moim problemem było to, że gdy serial się zaczął, cztery części były już wydane, a piąta wyszła niedługo po premierze serialu. Miałem przewagę pięciu książek, a to są przecież gigantyczne tomy. Nigdy nie sądziłem, że mnie dogonią, a jednak to zrobili. Dogonili mnie, a potem wyprzedzili.
W zeszłym roku Martin twierdził, że podczas kwarantanny codziennie spędza godziny na pisaniu i robi postępy, kończąc kolejne rozdziały. Zapowiedział jednak, że będzie to ogromna książka i droga do jej skończenia jest wciąż daleka, a zakończenie będzie się różnić od serialowego.
Tymczasem Martin raz jeszcze współpracuje z HBO przy adaptacji jego twórczości – tym razem przy prequelu House of the Dragon, który ma zadebiutować w 2022 roku i liczyć sobie 10 odcinków.