JENNIFER HUDSON uważa, że “KOTY” to niezrozumiany film
Koty, film Toma Hoopera oparty na musicalu pod tym samym tytułem, to jeden z najsłynniejszych filmów przełomu 2019 i 2020 roku, choć z pewnością nie w taki sposób, w jaki życzyliby sobie twórcy. Obraz najpierw został zmiażdżony przez krytyków, potem wycofany z walki o Oscary, a wreszcie wyśmiany podczas ceremonii ich rozdania. Co więcej, przy budżecie 95 milionów dolarów, w USA film zarobił nieco ponad 27 milionów dolarów w trakcie ośmiu tygodni. Negatywne zdanie o produkcji wyreżyserowanej przez Hoopera ma także Andrew Lloyd Webber, twórca oryginalnego musicalu.
Teraz o filmie wypowiedziała się jedna z jego gwiazd – Jennifer Hudson, która w wywiadzie z Total Film promowała kolejną produkcję ze swoim udziałem – Respect, biografię Arethy Franklin. Aktorka i wokalistka stwierdziła:
Super, że pytasz o “Koty”! Wiesz, to było trochę przytłaczające. Szkoda, że film został niezrozumiany. Sądzę, że z czasem ludzie będą patrzeć na niego w inny sposób. Jestem bardzo dumna i wdzięczna, że mogłam być tego częścią. Było mi dane być Grizabellą!
Hudson dodała, że po zakończeniu zdjęć sama przygarnęła do siebie dwa koty nazwane po bohaterach filmu.
W zeszłym roku Kotów bronili też Taylor Swift oraz wokalista Jason Derulo, dla którego występ w Kotach był pierwszym w pełnometrażowym filmie.
Długo zastanawiałem się nad idealną pierwszą rolą. “Koty” miały wszystko – gwiazdorską obsadę, szanowanego reżysera z Oscarem na koncie i słynną, wyróżniającą się postać z klasycznego musicalu. (…) Nawet po zobaczeniu trailera pomyślałem, że to wygląda niesamowicie. Wiem, że niektórzy byli przerażeni, ale ja miałem ciarki. Myślałem, że ten film odmieni świat. (…) Nie wyszło i dostałem lekcję. Nie można czekać na idealny moment, bo to może nie być twoja chwila.
Oryginalne Koty powstały na początku lat 80. – dziś to jeden z czterech najdłużej granych broadwayowskich spektaklów.
Widzieliście film Hoopera? Zgadzacie się z krytyką widzów i recenzentów?