HELENA BONHAM CARTER przyznaje, że nienawidzi cancel culture. Aktorka stanęła w obronie Rowling
Wczoraj pisaliśmy o wypowiedzi Heleny Bonham Carter na temat procesu Johnny’ego Deppu z Amber Heard. W tym samym wywiadzie aktorka mówiła także o cancel culture i krytycznie wyraziła się na ten temat.
Carter nie uważa, że czyjeś prywatne życie powinno wpływać na karierę.
Czy geniusze są wykluczani z powodu ich zwyczajów seksualnych? Naliczylibyśmy miliony ludzi, których moglibyśmy zdyskwalifikować po przyjrzeniu się im prywatnemu życiu. Nie można wykluczać ludzi. Nienawidzę cancel culture. To przeobraziło się w coś histerycznego, w polowanie na czarownice. Jest tu brak zrozumienia.
Zapytana, czy jest możliwość odkupienia dla znanych osobistości z Hollywood, Carter stwierdziła, że nie sądzi, by była dla kogoś takiego jak Kevin Spacey, ale Johnny Depp przeszedł już taką drogę. Aktorka skomentowała też kontrowersje wokół J.K. Rowling, która była krytykowana za komentarze uznane za transfobiczne.
To okropne, kupa bzdur. Stała się ścigana, a osądzanie jej doszło do ekstremalnego poziomu. Ma prawo do swojej opinii, zwłaszcza jeśli doświadczyła przemocy. Każdy ma swoje traumy i na ich podstawie formułuje swoje opinie, trzeba to szanować. Nie trzeba się zgadzać ze wszystkim, bo to byłoby szalone i nudne, ale ona nie mówiła tego agresywnie – dzieli się po prostu wnioskami na podstawie własnych doświadczeń.
Rowling w ostatnich tygodniach bronił także Ralph Fiennes – więcej tutaj.