GARY OLDMAN przyznaje, że „Harry Potter” i „Batman” Nolana go uratowały. Tłumaczy powód

W bogatej filmografii Gary’ego Oldmana nie brakuje także udziału w popularnych seriach filmowych – wśród nich w Harrym Potterze oraz w trylogii Nolana o Batmanie. Oldman dołączył do Pottera w 2004 roku przy okazji Więźnia Azkabanu, natomiast w Batmanie – początku zagrał rok później. W talk show Drew Barrymore, Oldman opowiedział, jak wiele znaczyły dla niego te role.
Aktor stwierdził:
Miałem 42 lata, byłem po rozwodzie i miałem opiekę nad synami. To było trudne, bo wtedy nastąpiła zmiana w przemyśle i wiele produkcji tworzono w miejscach typu Węgry czy Australia. Wiele ofert odrzuciłem. Dzięki Bogu za „Harry’ego Pottera” i „Batmana”. One mnie uratowały, bo mogłem wykonywać stosunkowo niewielką pracę za największe pieniądze, a potem być w domu z dziećmi. Kiedy kręciliśmy pierwszego „Batmana”, Londyn „grał” Gotham. 27 razy latałem z LA tam i z powrotem. Czasami na jeden dzień. Chris Nolan trzymał się grafiku. Wracałem na pojedyncze dni, ale w innym wypadku czułbym, że moje dzieci wychowywane są przez nianię.
Oldman w latach 1997-2001 był mężem Donyi Fiorentino, która podczas sprawy rozwodowej oskarżyła aktora o przemoc domową – zarzuty zostały jednak odrzucone. Fiorentino do sprawy wróciła w 2018 roku, gdy Oldman zdobył Oscara; ironicznie pogratulowała wtedy Akademii za nagrodzenie osoby przemocowej; wówczas Oldmana obronił publicznie jego syn Gulliver, który nazwał oskarżenia fałszywymi.