EWAN MCGREGOR komentuje negatywny odbiór prequeli STAR WARS
W zeszłym roku ogłoszono, że na platformie Disney+ zadebiutuje serial opowiadający o losach Obi-Wana Kenobiego. W rolę popularnego Jedi ponownie wcieli się Ewan McGregor, który grał go również w trylogii prequeli – Mrocznym widmie, Ataku klonów oraz Zemście Sithów. W rozmowie z magazynem Empire, McGregor odniósł się do kwestii odbioru prequeli przez widzów.
Trylogia napisana i wyreżyserowana przez George’a Lucasa ma wielu przeciwników i przez lata traktowana była jako skaza na serii. McGregor zauważa, że teraz się to nieco zmieniło.
Nasze filmy nie były lubiane po premierze, szczególnie przez moje pokolenie, które uwielbiało oryginalną trylogię. Myślę, że widzowie z mojego pokolenia chcieli poczuć się tak, jak czuli się oglądając starsze filmy w dzieciństwie, z kolei George [Lucas] chciał pójść z nowymi w innym kierunku. To było ryzykowne. Lata później zdaję sobie sprawę, ile znaczyły nasze filmy dla pokolenia, dla którego powstały, młodych widzów z tamtych lat. Oni je naprawdę lubią. Spotkałem ludzi, dla których te filmy znaczą więcej niż oryginalne. Myślałem sobie: żartujecie?
McGregor wyraził też ekscytację z powodu powrotu do roli i współpracy z showrunnerką, Deborą Chow. Aktor stwierdził, że scenariusz będzie naprawdę dobry. Wiadomo, że produkcja o Obi-Wanie planowana jest jako miniserial i prawdopodobnie będzie składać się z sześciu odcinków. Przy jego tworzeniu zostanie wykorzystana technologia używana już w trakcie realizacji The Mandalorian. Zdjęcia mają rozpocząć się na początku 2021.
Jakie jest wasze zdanie na temat trylogii prequeli?