DANIEL RADCLIFFE nie jest zainteresowany powrotem do roli HARRY’EGO POTTERA w adaptacji „Przeklętego dziecka”

W zeszłym roku do sieci trafiły komentarze Chrisa Columbusa – reżysera pierwszych dwóch filmów z serii o Harrym Potterze – który zasugerował, że byłby skłonny nakręcić adaptację sztuki Harry Potter i przeklęte dziecko autorstwa J.K. Rowling, Jacka Thorne’a i Johna Tiffany’ego. Akcja sztuki dzieje się 19 lat po Insygniach Śmierci, a Columbus mówił o tym, że powrót Daniela Radcliffe’a, Emmy Watson i Ruperta Grinta do ról Harry’ego, Hermiony i Rona byłby „błogosławieństwem”. Trójka aktorów pojawiła się w tym roku w programie upamiętniającym dwudziestolecie serii. 

Do temat odniósł się ostatnio Radcliffe, który w rozmowie z New York Times stwierdził:

Nie takiej odpowiedzi wszyscy by oczekiwali, ale sądzę, że byłem w stanie cieszyć się [z występu w programie] ponieważ nie jest to już część mojego codziennego życia. Docieram do momentu, w którym czuję, że wydostałem się z Pottera i cieszę się z tego, gdzie teraz jestem. Powrót byłby olbrzymią zmianą w moim życiu. Nigdy nie powiem nigdy, ale na przykład ludzie ze „Star Wars” wrócili po jakichś 30, 40 latach. W moim przypadku minęło tylko 10. To nie jest coś, co mnie teraz interesuje.

Radcliffe po występie w serii o Potterze podejmował się różnorodnych ról w niezależnych filmach, odcinając się od Pottera. 1 kwietnia w Polsce zadebiutuje kolejna produkcja z udziałem aktora – Zaginione miasto – gdzie wcieli się w antagonistę. Wkrótce zobaczymy go także jako „Weird Ala” Yankovica w filmowej biografii popularnego muzyka.