search
REKLAMA
Zestawienie

Twórcy, którzy odmówili wyreżyserowania STAR WARS

Ucieczka od marzeń czy dobre przeczucie?

Filip Pęziński

11 lutego 2025

REKLAMA

Dla wielu twórców telefon z LucasFilm byłby pewnie spełnieniem marzeń. Byli jednak też tacy, którzy odmówili wyreżyserowania poszczególnych odcinków kultowej serii. Może i słusznie. W końcu wiele z tych tytułów przechodziło przez istne realizacyjne piekło lub mierzyło się z toksycznym ostracyzmem fanów.

Przyznać trzeba, że najwięcej informacji o odmowach mamy w kontekście trzech chyba najbardziej ryzykownych projektów: zamknięcia oryginalnej trylogii po doskonałym Imperium kontraktuje i otwarcia dwóch kolejnych, w postaci Mrocznego widma i Przebudzenia Mocy.

David Fincher

W sprawie realizacji siódmej części sagi LucasFilm rozmawiał z Davidem Fincherem. Ten jednak szybko zdystansował się od projektu, tłumacząc, że podejrzewał, iż nie znajdzie odpowiedniego pola do współpracy z Disneyem. Miał bowiem w głowie wizję filmu bliskiego jego ulubionego Imperium kontratakuje, a czuł, że studiu zależałoby na czymś bliższym później zrealizowanym filmom.

Co ciekawe: młody Fincher pracował jako asystent na planie Powrotu Jedi.

Guillermo del Toro

Odmówił też laureat Oscara Guillermo del Toro, który powiedział, że był zaszczycony propozycją, ale ma na głowie wystarczają liczbę projektów. Co rzeczywiście mogło być prawdą. Twórca ten słynie z wciąż zapowiadanych i niekoniecznie realizowanych projektów.

Matthew Vaughn

Brytyjczyk zapraszany był chyba już do realizowania większości popkulturowych marek, więc nietrudno się domyślić, że również do Gwiezdnych wojen. Twórca Kick-Assa także był jednym z wyborów na reżysera Przebudzenia Mocy, ale ostatecznie nie związał się z projektem ze względu na „różnice kreatywne” w wizji między nim a medialnym gigantem.

Brad Bird

Zanim jednak studio skierowało się do Vaughna, szukało na własnym podwórku i zapukało do drzwi twórcy Iniemamocnych. Ten jednak wolał skupić się na oryginalnym projekcie – Krainie jutra z George’em Clooneyem w roli głównej i twierdził, że nie byłby w stanie pociągnąć dwóch srok za jeden ogon. Ciekawe, czy dziś żałuje, biorąc pod uwagę, jak dużym niewypałem okazał się wymieniony wyżej film.

Neill Blomkamp

Innym młodym twórcą łączonym przez chwilę z epizodem siódmym był reżyser  Dystryktu 9. Blomkamp szybko jednak odrzucił propozycję, argumentując, że nie jest zainteresowany adaptowaniem istniejącego już materiału. Znów: biorąc pod uwagę, w jakim miejscu jest dzisiaj jego kariera, nie zdziwiłbym się, gdyby żałował tamtej decyzji.

Robert Zemeckis

Kilkanaście lat wcześniej z podobnymi wyzwaniami mierzył się sam George Lucas. Nie każdy być może wie, że kultowy twórca nie chciał osobiście reżyserować trylogii prequeli, ale de facto zmusiły go do tego kolejne odmowy zaufanych współpracowników. Propozycję odrzucił m.in. Robert Zemeckis, twórca Powrotu do przyszłości.

Ron Howard

…ale też Ron Howard, z którym Lucas współpracował przy Willow. Reżyser wiedział, że był już kolejną osobą, do której zgłosił się „stwórca” i w końcu namówił go na stworzenie w pełni autorskiego filmu: „Sam powinieneś to zrobić!”. Czy to była dobra rada? Zostawię to waszej ocenie.

Pamiętać należy, że Howard finalnie przyjął propozycję LucasFilm, ale kilkanaście lat później, kiedy dokończył realizację filmu o Hanie Solo.

Steven Spielberg

Steven Spielberg

Co może jednak najciekawsze, pierwotnie Lucas chciał powierzyć Mroczne widmo swojemu najbardziej oddanemu partnerowi z branży, Stevenowi Spielbergowi. Nie był to jednak pierwszy raz, kiedy twórca Listy Schindlera odmówił przyjacielowi. Lata wcześniej odrzucił propozycję wyreżyserowania Powrotu Jedi. Mówił wtedy, że nie czułby się komfortowo, zabierając dziecko George’a. On miał Gwiezdne wojny, ja Poszukiwaczy… i Park Jurajski – tłumaczył.

David Cronenberg

W sprawie Powrotu Jedi telefon od George’a Lucasa odebrał również David Cronenberg. Kultowy twórca body horrorów powiedział jednak z pełnym przekonaniem, że nie adaptuje cudzych pomysłów. Wyobrażacie sobie, co z Ewokami mógł zrobić twórca Muchy?

David Lynch

Chyba najciekawszą anegdotą mógł pochwalić się zmarły niestety kilka tygodni temu David Lynch. Późniejszy twórca Twin Peaks spotkał się z George’em Lucasem, aby porozmawiać o możliwości realizacji Powrotu Jedi – jak twierdził – tylko ze względu na szacunek do reżysera, który robił to, co kochał, i zarabiał na tym „tysiące miliardów dolarów”. Jak twierdzi, w trakcie prezentowania mu przez Lucasa projektów Wookieech dostał takiego bólu głowy, że jeszcze tego samego dnia zadzwonił do swojego agenta i powiedział, że nie ma szans, by nakręcił ten film.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na filmach takich jak "Batman" Burtona, "RoboCop" Verhoevena i "Komando" Lestera. Pasjonat kina superbohaterskiego, ale także twórczości Davida Lyncha, Luki Guadagnino czy Martina McDonagh.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA