Conor McGregor chciał udowodnić w “Road House”, że Meryl Streep myliła się w wypowiedzi sprzed lat

Kilka dni temu na Prime Video zadebiutował remake filmu Road House, znanego u nas jako Wykidajło, w którym główną rolę zagrał Patrick Swayze. W nowej wersji w wiodącą postać wcielił się Jake Gyllenhaal, a jego ekranowego przeciwnika zagrał Conor McGregor, gwiazda MMA, dla którego to debiut w filmie. McGregor w wywiadzie opowiedział, dlaczego chciał się pokazać od jak najlepszej strony.

Okazuje się, że McGregorowi mocno utkwiła w głowie następująca wypowiedź Meryl Streep z 2017 roku:

W Hollywood jest mnóstwo osób zza granicy, a jeśli ich zabraknie, nie zostanie nam do oglądania nic poza futbolem i mieszanymi sztukami walki, które nie są sztuką.

McGregor chciał udowodnić, że ocena Streep była mylna:

Walka to najpiękniejsza forma sztuki, ale świetnie jest dołączyć do filmu, który także jest sztuką. Tamten komentarz mnie zaskoczył, bo walka to sztuka. Choć brutalna, więc potrafię zrozumieć. Dla tych, którzy uprawiają ten sport, to prawdziwy artyzm. Byłem lekko urażony i chciałem jak najlepiej reprezentować moją dyscyplinę, dać z siebie wszystko.

Sportowiec stwierdził ponadto, że wiele nauczył się od Jake’a Gyllenhaala i potwierdził, że przypadkiem uderzył aktora na planie przygotowując się do sceny walki.

Reżyserem filmu jest Doug Liman (Na skraju jutra), a scenariuszem zajęli się Anthony Bagarozzi oraz Charles Mondry. Oprócz Gyllenhaala i McGregora, w filmie pojawią się m.in. Billy Magnussen, Daniela Melchior, Gbemisola Ikumelo, Lukas Gage, Hannah Love Lanier, Travis Van Winkle, B.K. Cannon, Arturo Castro, Dominique Columbus, Beau Knapp oraz Bob Menery. W nowej wersji Gyllenhaal wciela się w byłego zawodnika UFC, który zostaje bramkarzem baru na Florydzie.