BRIE LARSON: “Nie mam czasu na hejterów”
Przeglądając internet można wywnioskować, że Brie Larson jest teraz jedną z najmniej lubianych osób w show-biznesie. Na zdobywczynię Oscara od dłuższego czasu spada fala krytyki ze względu na jej publiczne wypowiedzi, a na porządku dziennym są petycje i wnioski o to, żeby inna aktorka zastąpiła ją w roli Kapitan Marvel w MCU. Larson odniosła się do tej kwestii podczas udzielania wywiadu dla magazynu “Variety”.
Okazuje się, że aktorka niewiele robi sobie z negatywnych głosów, co więcej: twierdzi, że nie jest ich nawet do końca świadoma.
Nie mam na to czasu. Wolne chwile poświęcam na zagadnienia typu: czy zdrowo się odżywiam? Czy piję wystarczającą ilość wody? Czy już medytowałam? Czy zadzwoniłam dziś do mamy? Dziennikarze pytają mnie, jak często sama wyszukuję się w Google. Odpowiadam im, że nigdy. Nie miałam jeszcze potrzeby zaglądać w internet by wytłumaczył mi, kim jestem. Mocno się na tym skupiam w moim codziennym życiu.
Nie ma dla mnie nic przyjemniejszego niż obserwowanie własnego umysłu i konfrontacja z samym sobą. Mam tak od dziecka i będę to robić jak długo się da. Zwracam też uwagę na to by mieć w otoczeniu ludzi którzy powiadomią mnie, jeśli zboczę w złym kierunku. Ufam też własnemu doświadczeniu. Kiedy masz misję i wyznaczone cele – a czas i energia są ograniczone – staje się jasne, na co chcę je spożytkować. To, o czym mówisz, nie jest jedną z tych rzeczy.
Już wkrótce na ekrany trafi kolejny film z Larson, zatytułowany Just Mercy. Produkcja zadebiutowała na festiwalu Toronto i zebrała dobre recenzje.