search
REKLAMA
News

BRADLEY COOPER wspomina, że słynny reżyser drwił z liczby jego nominacji do Oscara. „Pie*dol się”

Bradley Cooper pracuje nad nowym filmem – „Maestro”.

Łukasz Budnik

20 czerwca 2022

REKLAMA

Bradley Cooper pracuje aktualnie nad filmem Maestro, gdzie sam wciela się w rolę amerykańskiego kompozytora, dyrygenta i pianisty –  Leonarda Bernsteina. Poprzedni film Coopera, Narodziny gwiazdy, był dużym sukcesem artystycznym i przyniósł mu trzy nominacje do Oscara (za rolę aktorską, scenariusz i najlepszy film). Tym samym Cooper łącznie dorobił się wówczas siedmiu nominacji w karierze. 

W podcaście SmartLess aktor wyjawił ostatnio, że wciąż zdarza się, że ludzie z branży nie traktują go poważnie; w czasie sezonu nagród z Narodzinami gwiazdy podczas jednej z imprez spotkał się ze znanym reżyserem i słynną aktorką (prywatnie jego dobrą znajomą), która łącznie miała wtedy w karierze 3 nominacje do Oscara. Reżyser powiedział Cooperowi: „Co to za świat, w którym ty masz 7 nominacji, a ona tylko trzy?”. Aktor wspomina swoją reakcję:

Pomyślałem: „Stary, dlaczego jesteś takim dupkiem?”. Nigdy o tym nie zapomnę. Pie*dol się.

Cooper pierwszy raz z uwagami na temat jego nominacji spotkał się już wcześniej, gdy miał szansę na Oscara za rolę w Poradniku pozytywnego myślenia. Wówczas od innej znanej aktorki usłyszał komentarze, które mu się nie spodobały.

Mówiła: „Widziałam twój film. Zasługujesz na nomkę”. Ja na to: „Słucham?”. „Nomkę”. Dwadzieścia minut później mijałem ją w drodze do toalety a ona bezdźwięcznie powiedziała „nomka”. Pomyślałem sobie, co jest, ku*wa, nie tak? Wyobrażacie sobie mówić tak do kogoś? To po*ebane.

Od czasu Narodzin gwiazdy Cooper dorobił się jeszcze dwóch innych nominacji, pełnił bowiem funkcję producenta Jokera oraz Zaułku koszmarów, które miały szansę na Oscara dla najlepszego filmu.

Maestro trafi do kin najwcześniej w 2023 roku. 

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA