BEN AFFLECK i JARED LETO nigdy nie spotkali się na planie LIGI SPRAWIEDLIWOŚCI ZACKA SNYDERA
Na HBO Go można już oglądać film Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera. To czterogodzinne widowisko będące pierwotną wizją reżysera i składające się niemal wyłącznie z materiału nagranego przez niego kilka lat temu, nim opuścił projekt, a kinowa wersja została dokończona (i przepisana) przez Jossa Whedona. Niemal, bo w filmie znajdziemy też jedną scenę zrealizowaną już w czasie pandemii.
Uwaga! Poniżej spoilery!
Chodzi o fragment w apokaliptycznej przyszłości, w którym pojawiają się Batman, Flash, Cyborg, Deathstroke, Mera i Joker. Fakt, że Jared Leto powtórzy rolę słynnego antagonisty wywołał niemałe poruszenie, zwłaszcza że jego występ w Legionie samobójców powszechnie jest uznawany za nieudany. Według żony Snydera, Deborah (jest jednocześnie producentką), reżyser spędził długi czas próbując namówić Leto do ponownego wcielenia się w Jokera, chciał bowiem pokazać na ekranie wspólną scenę z Batmanem i jego wrogiem.
Choć ostatecznie jego marzenie się ziściło, Affleck i Leto nigdy nie spotkali się na jednym planie. Powodem były ograniczenia spowodowane pandemią oraz innymi obowiązkami aktorów. Leto nakręcił swoje kwestie osobno, z kolei Affleck, Ray Fisher, Amber Heard i Joe Manganiello wystąpili w scenie razem. Jeszcze inaczej rozwiązano sprawę z Ezrą Millerem, który w momencie dokrętek przebywał w Wielkiej Brytanii pracując na planie trzecich Fantastycznych zwierząt – jego występ nagrany został za pomocą… Zooma.
Efekt końcowy możecie już ocenić sami, zapoznając się z widowiskiem. Planujecie na dziś seans Ligi Sprawiedliwości Zacka Snydera?