Absolwentka Szkoły Filmowej w Łodzi pisze o nadużyciach na uczelni. “Pogryzł ją od dłoni do szyi”
W polskim internecie głośno dziś o liście, który napisała studentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi, Anna Paliga. Kobieta pisze na Facebooku o nadużyciach wobec studentów, które od lat funkcjonują we wspomnianej szkole. Słowa Paligi są udostępniane przez ludzi z branży, a wiele z nich gratuluje aktorce odwagi.
W liście czytamy między innymi, że:
Na wydziale aktorskim panuje absurdalne i niszczące przekonanie, że młodych należy „łamać” i „przyzwyczajać do zaciskania zębów”, a także że doświadczanie przemocy pomoże im w zostaniu lepszymi aktorami. Studenci, wychodząc do świata profesjonalnych planów filmowych, nie są przygotowani na stawianie oporu manipulacjom i zastraszaniu. To prowadzi do kontuzji, frustracji, zaburzeń odżywiania, załamań nerwowych…
Paliga wymienia konkretne sytuacje w których pojawiły się przemocowe zachowania, w tym rzucanie się na studenta z pięściami przez jednego z profesorów, zmuszanie studentki do rozbierania się lub wyzywanie. Paliga pisze: “Te sytuacje to tylko kropla w morzu nadużyć, mających miejsce na naszym wydziale. To tylko kropla, do której umiem się przyznać, nie obarczając obowiązkiem opowiadania swoich często zastraszonych kolegów.”
Na końcu listu autorka wspomina, że niezbędne jest przeprowadzenie rozmowy na temat przemocy ze studentami oraz absolwentami wydziału, jeśli uczelnia ma dalej funkcjonować. Aktorki takie jak Vanessa Aleksander (Hejter) i Eliza Rycembel (Boże Ciało) przekazały, że były świadkami podobnych zachowań (także na uczelni w Warszawie).
Portal Onet.pl poinformował, że poprosił przedstawicieli uczelni o komentarz.