AMBER HEARD wycofuje się z apelacji w sprawie z Deppem i zawiera ugodę. Aktorka wydała oświadczenie
Wygląda na to, że ostatecznie zakończył się temat sądowej walki Amber Heard i Johnny’ego Deppa. Choć 1 czerwca ława przysięgłych zawyrokowała na korzyść aktora, w lipcu Heard złożyła apelację (a w ślad za nią poszedł aktor) – teraz jednak się z niej wycofała.
Przypomnijmy, że w czerwcowym wyroku zasądzono, że Depp otrzyma 15 milionów (10 milionów za straty rzeczywiste i 5 za moralne, jednak ta ostatnia suma została zmniejszona do 350 tysięcy dolarów – to limit obowiązujący w Wirginii). Z kolei Heard miała otrzymać 2 miliony dolarów odszkodowania, uznano bowiem, że jeden z punktów z jej kontrpozwu wobec Deppa jest zasadny.
W nowym poście Heard pisze, że podjęła trudną decyzję o zawarciu ugody, ale chce jasno podkreślić, że to nie ona rozpoczęła całą sprawę, a jedynie broniła swojej prawdy. Aktorka pisze, że korzysta z okazji, aby w końcu odseparować się od sprawy, którą chciała zakończyć już sześć lat temu, na warunkach, na które się zgadza. Heard zaznacza, że nie przyznaje się do niczego i nie idzie na ustępstwo, nie czuje też ograniczeń w sprawie jej ewentualnych wypowiedzi w przyszłości.
W dalszej części oświadczenia Heard pisze, że straciła wiarę w amerykański system, gdzie jej zeznania mogły służyć jako rozrywka i pożywka dla mediów społecznościowych. Aktorka chwali z kolei wcześniejszy proces w Wielkiej Brytanii (rozstrzygnięty na jej korzyść), gdzie poszanowano jej prywatność. Heard dodaje, że w amerykańskim procesie nie dopuszczono materiałów dowodowych, które działałyby na jej korzyść i że nawet gdyby apelacja okazałaby się skuteczna, wiązałoby się to z nowym procesem, a ona nie chce przechodzić przez to po raz trzeci. Heard pisze też, że nie stać jej na ryzyko – nie tylko od strony finansowej, lecz także emocjonalnej. Kobieta podkreśla, że nie da się zastraszyć i zniechęcić do mówienia prawdy. Dziękuje też swojemu zespołowi prawników.
Post Heard znajdziecie poniżej:
Wyświetl ten post na Instagramie